Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Myślenice)
Burmistrz wspierał swego brata2010-04-25 22:46:00

W meczu dwóch czołowych drużyn myślenickiej A klasy lepsi okazali się gospodarze i to oni umocnili się na pozycji wicelidera. Oba zespoły łączy ze sobą osoba obecnego trenera Orła, a wcześniej Tempa, Marka Dragosza. Gości ponadto wspierał obecny na meczu sam burmistrz Myślenic Maciej Ostrowski, który wybrał się do Rzeszotar wspierać zespół, w którym gra jego brat Kamil.


Tempo Rzeszotary – Orzeł Myślenice 2-1 (0-1)

0-1 Ślusarz 24
1-1 Kaczor 47
2-1 Lasek 65

Sędziował Paweł Baran. Żółte kartki: Lesiński, Święch. Widzów 150.
TEMPO: Chlistała – Czepiel, Sikora, M. Miśkiewicz, Przetocki (65 Gawor) - Lasek, Gawęda (75 T. Burda), Profic, Łysak – Kaczor (80 D. Miśkiewicz), Podsiadło.
ORZEŁ: Filipiec – Gracz, Mikołajczyk (85 Karpeta), Ostrowski, Bała – Lesiński, Kański, Ślusarz, Łętocha (65 Żak)– Święch, Lech (67 Żuławiński).


Porywisty wschodni wiatr do przerwy sprzyjał gościom. Emocje zaczęły się po kwadransie. Gorąco pod bramką Tempa było w 22. minucie, gdyż Czepiel ostro zaatakował w polu karnym Lecha i gościom należał się rzut karny. Protestujący myśleniczanie szybko zapomnieli o tej sytuacji, gdyż po chwili z ponad 30 m kąśliwie z rzutu wolnego uderzył Ślusarz i piłka przy słupku wylądowała w siatce. Goście mogli podwyższyć po strzale Kańskiego, ale Chlistała odbił piłkę, a nadbiegającego Lecha uprzedził Czepiel. Końcówka połowy należała jednak do grających „pod wiatr” gospodarzy. W 38. minucie obrońcom uciekł Podsiadło i przelobował wybiegającego z bramki Filipca, ale ku rozpaczy kibiców Tempa piłka zmierzająca do pustej bramki po koźle trafiła w spodnią część poprzeczki. Następnie po rzucie rożnym główkował Sikora i po interwencji Filipca futbolówka ponownie trafiła w poprzeczkę.

Dwie minuty po przerwie gospodarze wyrównali. Po szybkiej, składnej akcji, w pełnym biegu z prawej strony dośrodkował Podsiadło, a zamykający akcję, pozyskany z Karpat Siepraw, Filip Kaczor efektownym strzałem z powietrza zdobył debiutanckiego gola dla Tempa. W 58. minucie nastąpiła kolejna kontrowersyjna sytuacja, gdyż wybiegający z bramki Filipiec za polem karnym minął się z piłką i staranował nadbiegającego Laska. Zamiast przerwania gry i czerwonej kartki dla Filipca, sędzia nakazał grać dalej. Poszkodowany w tej akcji Lasek stał się kilka minut później bohaterem meczu. Ku zaskoczeniu wszystkich w niegroźnej sytuacji sprytem zaskoczył obrońcę blokującego piłkę, która zmierzała za linię bramkową i po obiegnięciu przeciwnika z niemal zerowego kąta zewnętrzną częścią stopy posłał piłkę do siatki pomiędzy słupkiem i całkowicie zaskoczonym Filipcem. Końcówka meczu nie zmieniła wyniku i komplet punktów pozostał w Rzeszotarach.

DB




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty