Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy starsi > Liga Małopolska JS
Walka Wisły z Hutnikiem

Wisła Kraków - Hutnik Kraków 1-0 (0-0)

1-0 Uryga 73
WISŁA
: Kocoń - Moskal, Piwowarczyk, Arian, Ślęczka (83 Popowicz) - Kaganek, Czapa, Michalski, Litewka - Uryga (90 Adamski), Termanowski (87 Sosin).
HUTNIK: Jasowicz - Żelasko, Dudek, Mogielnicki (65 Bednarczyk), Lampart - Murzyn, Cyganek, Lubera, Witek - Tyrka, Sierakowski.

W meczu na szczycie skromnie wygrała Wisła, a zwycięski gol padł po ładnej akcji. Kaganek podał do Termanowskiego, ten z prawej strony zacentrował, a Uryga przepięknie uderzył z woleja lewą nogą w prawy górny róg!

- To był dobry mecz w wykonaniu obu drużyn. Mieliśmy więcej sytuacji, były one bardziej klarowne, wygraliśmy zasłużenie. Muszę też pochwalić Hutnika, bo naprawdę fajnie grał
- mówi Dariusz Marzec, trener Wisły.

- Grało się tak, jak pozwalało boisko - twierdzi Andrzej Paszkiewicz, szkoleniowiec Hutnika. - A niestety nie pozwalało na zbyt wiele, najwyżej na grę w rugby. Praktycznie, z powodu nierówności, nie dało się na nim grać. Liczyło się tylko zaangażowanie i walka. To był mecz walki, walki i jeszcze raz walki. Wiśle nie ustępowaliśmy w żadnym elemencie, jedynie fizycznie rywale byli od nas mocniejsi. Nastawialiśmy się dziś na otwartą grę, ale naszej taktyki nie udało się zrealizować na boisku Zwierzynieckiego. Szkoda, bo mecz takich drużyn jak Wisła i Hutnik powinien mieć charakter szkoleniowy. Niestety, na takich nierównych boiskach jakie mamy nie jest to możliwe, nigdy na nich nie dogonimy Europy. Przegraliśmy jedną bramką, ale bardziej sprawiedliwy byłby dziś remis.

 

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty