Górnik Wieliczka - Raba Dobczyce 0-1 (0-1)

0-1 Tomasz Suder 4

GÓRNIK: Kociołek - Rudzik, Wyroba, Jesiąka (46 Sowicki), Panczyk - M. Kubala (80 Ł. Kubala), Górecki (62 Pieprzyk), Winiarski, Jaworski (75 Kawulka) - Rajczyk (46 Gabryś), Ptak.
RABA: Mazurkiewicz (50 Orlicki) - Czarnota, Szlósarczyk, Mistarz, Głąb - Kabaja, Zborowski, Pudlik, Michalec - Nowak, Suder.

Raba bardzo szybko zdobyła gola i, jak się okazało, obroniła niespodziewanie tę przewagę. Gol padł z dalekiego wykopu spod własnej bramki, błąd popełnili środkowi obrońcy Górnika, w efekcie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Suder. Kociołek obronił strzał, ale dobitki już nie.

- Prawie przez całe 90 minut byliśmy na ich połowie, a mimo to przegraliśmy. Raba miała jeszcze tylko jedną okazję, też z podobnego odkopu po jakim padł gol. Nie byliśmy zdolni wykorzystać wielu sytuacji, to był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie. Nie zasłużyliśmy taką grą nawet na remis... - gorzko skomentował porażkę Maciej Musiał, trener Górnika.

W I połowie wieliczanie wykonywali bodaj siedem stałych fragmentów, ale bez efektu. Najlepszą szansę miał Rajczyk, lecz trafił z bliska w słupek. Po przerwie m.in. Rudzik uderzył z wolnego zza szesnastki tuż obok bramki. W 90. minucie gospodarze mogli wyrównać. Sowicki wycofał piłkę na 5. metr, a Gabryś strzelił prosto w bramkarza...

Raba zagrała bardzo zmobilizowana za sprawą występu ich kolegów w zespole z Wieliczki. W Górniku gra dwóch wychowanków drużyny z Dobczyc - kapitan Mikołaj Wyroba i jeden z najlepszych strzelców Michał Ptak.

rst + rabadobczyce.futbolowo.pl