Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > III liga (Kraków-Kielce)
Hat trick Mizi, Dalin zdemolował Janinę2011-05-01 02:19:00

Po porażkach z Beskidem i Szreniawą Janina przegrała trzeci mecz z rzędu. Zupełnie inne nastroje w Myślenicach, bowiem Dalin w 24. kolejce III ligi pokazał się z doskonałej strony. Zagrał efektownie i zarazem skutecznie.


Janina Libiąż - Dalin Myślenice 1-5 (0-3)

0-1 Mizia 22

0-2 J. Górecki 30

0-3 Mizia 44

0-4 Płonka 46

0-5 Mizia 60

1-5 Szafran 68

Sędziował Mariusz Stolarz (Brzesko). Żółte kartki dla Dalinu: Szwiec, Marzec, J. Górecki. Widzów 500.

JANINA: Księżarczyk - Sosnowski, Nahle (71 Jesionowski), Szafran, Hejnowski - Snadny, Szlęzak, Pactwa(81 Jamróz), Wantulok (46 Ortman) - Ząbek, Witoń (46 Adamczyk).

DALIN: Szwiec - Cygal, Wierzycki, Pilch, Marzec (72 Senderski), Płonka (60 Biel), Muniak, Kałat, J. Górecki (65 Kęsek), Mizia (80 Wojtan),M. Górecki.

Jesienią było 2-1 dla Janiny, która mimo toczenia wyjazdowego meczu zdołała odrobić jednobramkową stratę i jeszcze zadać decydujący cios. W rewanżu jednak sama została znokautowana. Ciężko i już do przerwy. W tym okresie meczu padły aż trzy gole dla myśleniczan.

 

Mówi trener Dalinu, Robert Nowak: - Wynik otworzył Mizia, który po zagraniu Płonki dobił własny strzał. Podwyższył Kuba Górecki, któremu asystował Muniak. Tuż przed pauzą Mizia pokazał naprawdę kapitalne zagranie. Był odwrócony tyłem do bramki i wydawało się, że nic nie wymyśli, ale wtedy balansem ciała zgubił obrońców i wówczas strzelił pewnie do siatki. Duża klasa! Dodam, że jeszcze przy stanie 2-0 Mizia trafił w słupek.


- Zaraz po przerwie było 4-0. Kuba Górecki podał do Kałata, którego strzał obronił bramkarz Janiny. Ale piłka trafiła do Płonki, ten przełożył ją sobie z prawej nogi na lewą i strzelił z 11 metrów. Hat trick Mizi stał się faktem, kiedy zabrał piłkę obrońcy i strzelił 5. gola dla Dalinu. Jestem wysoce zadowolony z dzisiejszego występu. W ofensywie, lecz i pod własną bramką, gdzie defensorzy spisywali się bardzo pewnie - podsumował trener Nowak.

 

Jedyna bramka dla Janiny padła krótko po zmarnowaniu karnego przez gospodarzy. „Jedenastka” została podyktowana za sfaulowanie Hejnowskiego przez Szwieca. Ten wprawdzie obronił strzał Ząbka na korner, ale po nim skutecznie „główkował” Szafran.

 

cst




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty