Panathinaikos Ateny, jeden z najbardziej utytułowanych klubów piłkarskich w Grecji, doskonale znany w naszym kraju również dlatego, że w jego historii wiele wspaniałych kart zapisali Polacy. Zasiadając na ławkach trenerskich Kazimierz Górski i Jacek Gmoch zdobywali z „Zielonymi Koniczynkami” krajowe tytuły. Józef Wandzik bronił bramki Panathinaikosu w mistrzowskich sezonach a Krzysztof Warzycha strzelając 244 bramki w 390 meczach, jest do dziś najlepszym snajperem w historii tego klubu. W Atenach dobre momenty mieli także Igor Sypniewski i Emmanuel Olisadebe. Krócej i bez tak spektakularnych sukcesów barwy „Wszechateńskich” przywdziewali Maciej Bykowski, Arkadiusz Malarz i Jakub Wawrzyniak.

Na przełomie stycznia i lutego swoje polskie ślady zostawiła tam dwójka trenerów związana z Orłem Myślenice. Marek Dragosz i Kamil Ostrowski przebywali w Panathinaikosie na stażu szkoleniowym.

– Lider greckiej ekstraklasy to jeden z najbardziej rozpoznawalnych klubów w Europie. Mieliśmy szczęście zobaczyć wszystko od kuchni – mówi o pobycie w Panathinaikosie Marek Dragosz.  – Nikt nie miał przed nami tajemnic. Po raz kolejny miałem możliwość zobaczyć, poznać i szukać potwierdzenia dla własnych pomysłów. Dla mnie to nieocenione doświadczenie.

Trenerzy mieli możliwość uczestniczyć w zajęciach treningowych pierwszego zespołu oraz wszystkich grup młodzieżowych w akademii piłkarskiej. Ośrodek w Peania z kompleksem boisk, hotelem, budynkami socjalnymi, siłownią i laboratorium tętni życiem niemal cały dzień. Od dziesięciolatków aż po młodzieżowy zespół U-20 i oczywiście zawodową ekipę – wszyscy trenują w oddalonym o kilkanaście kilometrów od centrum Aten centrum treningowym.

Obaj szkoleniowcy zgodnie podkreślają serdeczne i profesjonalne przyjęcie przez greckich gospodarzy stażu. Giannis Samaras, były reprezentant kraju, obecnie dyrektor techniczny akademii Panathinaikosu służył pomocą w każdym zakresie i o każdym czasie. Podobnie Alexios Alexopoulos, dyrektor administracyjny. Przewodnikiem po wszystkich zakątkach był Vaggelis Lappas, koordynujący pracę z bramkarzami w akademii. Ostrowski i Dragosz wiele czasu spędzili z Giannisem Grammosem, odpowiadającym za przygotowanie fizyczne. Żaden z Greków nie miał tajemnic przed polskimi trenerami.

– Cały proces szkoleniowy w Panathinaikosie jest niezwykle uporządkowany i precyzyjny. Byłem pod wielkim wrażeniem konsekwencji w realizacji planów treningowych, zarówno tych krótko jak i długoterminowych. Nie spotkałem do tej pory takiego modelu – opowiada o odczuciach z pobytu w stolicy Grecji Kamil Ostrowski.

Znakomitym doświadczeniem była też możliwość obserwacji pierwszego zespołu, przygotowującego się do meczu z Levadiakosem. Podglądanie portugalskiego sztabu szkoleniowego, któremu szefuje Jesualdo Ferreira to w zgodnej opinii myślenickich trenerów czysta przyjemność. Jose Gomes, Rui Silva i Nuno Almeida to także fachowcy w każdym calu. Inna sprawa, że pracują z zespołem, w którym roi się od uznanych w futbolowym świecie nazwisk takich jak Seitaridis, Boumsong, Karagounis, Zeca, Cleyton czy Leto.

Dragosz i Ostrowski mieli również okazję spotkania z żywą legendą Panathinaikosu – Krzysztofem Warzychą, mieszkającym na stałe w Grecji, aktualnie prowadzącym własną akademię piłkarską.

Trenerzy serdecznie dziękują zarządowi Orła za pomoc w organizacji wyjazdu. Osobne słowa podziękowania kierują do Michała Koja, polskiego zawodnika grającego w młodzieżowym zespole „Zielonych Koniczynek”, który przekazał sporo ciekawostek z życia klubu i serdecznie wsparł turniej charytatywny „Gramy dla Mateuszka”, który niedawno odbywał się w Myślenicach.

orzelmyslenice.futbolowo.pl