Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > II liga (wschód)
Okocimski lepszy od Puszczy w derbach Małopolski2010-10-23 16:01:00

W II-ligowych derbach Małopolski Okocimski Brzesko pokonał Puszczę w Niepołomice 2-1. Beniaminek prowadził, ale tylko dwie minuty. Bohaterem "Piwoszy" był zdobywca dwóch bramek Rafał Gil.


Puszcza Niepołomice - Okocimski Brzesko 1-2 (1-1)

1-0 Marcin Morawski 26
1-1 Gil 28
1-2 Gil 56

Sędziował: Marcin Słupiński (Sieradz). Żółte kartki: Ankowski, Szwajdych -  Policht, Czerwiński, Darmochwał. Widzów 300.
PUSZCZA: Kwedyczenko - Marcin Morawski, Górka, Lewiński, Górski (73 Ogórek) - Janik (62 Paweł Szwajdych), Świątek, Michał Morawski (67 Cichy), Ankowski, Kmak - Zubel.
OKOCIMSKI: Trela - Wawryka, Policht, Czerwiński, Pawłowicz - Pyciak (84 Wojcieszyński), Kostecki, Głaz (65 Darmochwał), Baliga, Łytwyniuk - Gil (70 Kisiel).

 

- To był najsłabszy mecz Puszczy, odkąd w niej pracuję. We wszystkich elementach ustępowaliśmy rywalom - przyznawał po meczu trener Puszczy Robert Jończyk. Okocimski odniósł zasłużone, choć niewysokie zwycięstwo, wyraźnie przeważał zwłaszcza po przerwie.

Przed długie minuty pierwszej połowy niewiele ciekawego się działo, jak się zrobiło ciekawiej od razu padła bramka. Marcin Morawski przy pierwszej próbie strzału jeszcze nie był skuteczny, ale za chwilę już owszem. z rzutu wolnego z lewej strony piłkę zagrał Kmak, a Marcin Morawski głową posłał ją do bramki. Radość niepołomiczan była tak samo wielka, jak krótka. Dwie minuty później Łytwyniuk z rzutu wolnego z prawej strony wrzucił piłkę w pole karne, Gil zebrał się do strzału, Kwedyczenko wybił piłkę, ale znów trafiła do Gila, a ten z dwóch metrów posłał jż spokojnie do bramki. To była właściwie pierwsza akcja Okocimskiego. O ile do przerwy Puszcza miała lekką przewagę, o tyle po przerwie oddała pole rywalom. Ci dość szybko zdobyli prowadzenie, a potem wciąż prowadzili grę. W 56 min Gil przejął piłkę po wrzutce w pole karne, przerzucił sobie i z ok. 10 metrów posłał do celu. Próby odrobienia strat przez Puszczę polegały najwyżej na wrzucaniu piłki w pole karne i były kompletnie niegroźne. Jedyny raz, gdy mogły ożyć nadzieje miejscowych kibiców, to 85 min. Marcin Morawski przedarł się prawym skrzydłem i wypracował świetną szansę Cichemu, ale ten ...  nie trafił w piłkę.

ST

Zdaniem trenerów


Krzysztof Łętocha, Okocimski: - Pierwsza połowa była słabsza w naszym wykonaniu. Straciliśmy gola po stałym fragmencie gry, kiedy to nasi zawodnicy wyraźnie się zagapili. Na szczęście szybko zdołaliśmy odrobić straty. Po przerwie to my dyktowaliśmy warunki gry, panowaliśmy na boisku. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy pokusić się o zdobycie jeszcze kilku bramek. Widać, że zespół wytrzymał trudy tego spotkania. W ustawieniu na jednego napastnika Rafał Gil był bardzo eksploatowany. Na szczęście mam spore pole manewru i mogę spokojnie korzystać z rezerwowych. Jego miejsce zajął Maciek Kisiel, spełnił swoją rolą, pokazał się z dobrej strony. W końcówce Puszcza starała się nas zaskoczyć długimi piłkami, ale ustawienie środkowych obrońców oraz całej linii defensywnej było poprawne. Żałuję jedynie straconego gola, ponieważ zawsze wygląda to lepiej jeśli kończymy na "zero z tyłu". Specyfika boiska w Niepołomicach zadecydowała, że zdecydowałem się wystawić Rafała Gila jako jednego napastnika. Zagęszczenie środka pola okazało się słuszne. Panowaliśmy w tej strefie, wiele razy odbieraliśmy "futbolówkę" i konstruowaliśmy akcje ofensywne. Po kilku naszych zagraniach z pierwszej piłki obrona gospodarzy wyraźnie się gubiła. Takie ustawienie będziemy preferować nadal, ale oczywiście nie w każdym spotkaniu.

Robert Jończyk, Puszcza:
- Przystąpiliśmy do meczu z Okocimskim w składzie, w jakim jeszcze nie graliśmy w tym sezonie. Absencja kilku podstawowych zawodników wymusiła na mnie przesunięcia kilku graczy na pozycje, na których jak dotąd nie występowali. Doskonale było to widać w tym spotkaniu. Byliśmy gorsi od przeciwnika pod każdym względem, taktycznym, motorycznym i technicznym. Był to zdecydowanie najsłabszy mecz Puszczy w okresie, kiedy ja jestem trenerem. Martwi mnie jednak to, że spadek formy jest aż tak gwałtowny. Cały czas staramy się doprowadzać do zdrowia kontuzjowanych graczy, niestety kolejni piłkarze łapią urazy.

okocimski.com




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty