Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Wiadomości PN Małopolska
Garbarnia pokonuje Kmitę2010-01-30 22:50:00

W dzisiejszym sparingu rozegranym na stadionie Nadwiślanu Garbarnia pokonała Kmitę 3-1. Warto przypomnieć, że do oficjalnego meczu tych drużyn dojdzie 13 marca w Zabierzowie, kiedy zostanie rozpoczęta runda wiosenna rozgrywek III ligi.


 

Garbarnia Kraków – Kmita Zabierzów 3-1 (0-0)

Bramki dla Garbarni: Stokłosa 69, Chodźko 74, Jamka 79, karny
GARBARNIA, I połowa: Żylski – Małota, Szewczyk, Testowany 1, Schacherer – Kuźma, Testowany 2, Kalemba, Przeniosło – Praciak, Testowany 3.
GARBARNIA II połowa: Białek – Testowany 4, Haxhijaj, Juraszek, Pluta –Wojciechowski, Jamka, Kosowicz, Cebula, Stokłosa – Chodźko.

Podopieczni trenera Krzysztofa Szopy rozegrali mecz towarzyski z Kmitą podzieleni na dwie jedenastki. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie spotkanie toczyło się pod wyraźne dyktando „Brązowych”, jednak bramki padały w ostatnich dwudziestu minutach.


W Garbarni było testowanych czterech zawodników. Większość z nich w pierwszej połowie, kiedy to  brak ich zgrania z pozostałymi piłkarzami przeszkodził w wykończeniu kilku nieźle zapowiadających się sytuacji. Korzystne wrażenie pozostawił po sobie zawodnik grający wraz z Łukaszem Szewczykiem na środku obrony, o grze czarnoskórego środkowego pomocnika czy gracza z ataku trudno jeszcze coś powiedzieć. Czas, jaki spędzili na boisku nie pozwolił im na zaprezentowanie wszystkich swoich walorów.


W pierwszej części gry Garbarnia dyktowała warunki na boisku, jednak strzały jej zawodników mijały światło bramki a kilkakrotnie padały łupem bramkarza zabierzowian.  Drużyna Kmity w końcówce pierwszej połowy kilka razy groźnie zaatakowała, ale soczyste strzały jej graczy minimalnie przechodziły obok celu, a raz Krzysztof Żylski popisał się kapitalną interwencją, ratując Garbarnię przed utratą gola.

Początek drugiej połowy, którą Garbarnia rozpoczęła w eksperymentalnym ustawieniu 1-4-5-1 z jednym wysuniętym napastnikiem, Tymoteuszem Chodźką, określony był przez obserwatorów mianem „piłkarskich szachów”. Co prawda dwie dynamiczne akcje zainicjowane przez Dariusza Wojciechowskiego mogły poważnie zagrozić bramce Kmity, jednak styl wykończenia akcji przez Garbarzy należałoby przemilczeć. Ożywienie przyszło wraz ze zmianą flanki przez Mariusza Stokłosę, który był najlepszym zawodnikiem na boisku. Najpierw „urwał się” obrońcom rywali na trzydziestym metrze, wpadł środkiem boiska w pole karne i celnie przymierzył obok interweniującego bramkarza. I choć zawodnicy Kmity po upływie zaledwie kilkudziesięciu sekund wyrównali, to Stokłosa ponownie udowodnił, że „ma papiery na granie”. Jego dynamiczny rajd prawą stroną boiska i dokładne podanie do Chodźki zakończyło się golem.
Najbardziej komentowaną sytuacją (nie tylko na trybunach, ale także w sztabie szkoleniowym Kmity) była ta z 77. minuty, kiedy to sędzia podyktował rzut karny dla Garbarni. Kibice obserwujący zawody nie dopatrzyli się wyraźnego przewinienia obrońcy w polu karnym, niemniej sędzia był blisko całej akcji i widział sprytny faul na graczu „Brązowych”. „Wapno” na gola zamienił Krzysztof Jamka.
Żółtymi kartkami za wzajemne przepychanki przy okazji dyskusji o słuszności sędziowskiej decyzji dostali Chodźko z Garbarni i Powroźnik z Kmity. Chodźko nie mógł się pogodzić z tą decyzją i w czasie dalszego trwania zawodów dawał o tym znać nie tylko sędziemu. W pewnym momencie arbiter pokazał Chodźce drugi żółty kartonik i piłkarz z Ludwinowa musiał opuścić plac gry.
Spotkanie było pierwszym w tym roku sparingiem Garbarni pod gołym niebem. Obydwie ekipy zaczynają dopiero przygotowania do rundy wiosennej. W dzisiejszym meczu lepsza była Garbarnia, ale czy tak będzie 13 marca w Zabierzowie, kiedy to rywale zainaugurują rundę wiosenną trzecioligowego sezonu 2009/2010?
Artur Bochenek
(www.garbarnia.fora.pl)




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty