Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Wiadomości PN Małopolska
We Wróblowicach futbolowe emocje i festyn X Dzielnicy (FOTO)2010-06-26 20:03:00

Zakończenie V-ligowego sezonu we Wróblowicach miało wyjątkową oprawę, bowiem na stadionie rozpoczął się festyn X Dzielnicy. Nie brakowało występów artystycznych, pysznego jedzenia i miłej obsługi, o czym przekonał się niżej podpisany.


Wróblowianka Wróblowice - Orzeł Piaski Wielkie 1-1 (1-0)

1-0 Gawlik 16
1-1 Petho 59 (rzut karny)

Sędziowali: Idzi Kucharczyk - Dariusz Pokwiczak, Miłosz Dyszkiewicz (wszyscy Olkusz). Żółte kartki: Szych, Grzesiak - Bieńkowski. Czerwona kartka - Karama (58, wybicie piłki ręką z linii bramkowej). Widzów 200.
WRÓBLOWIANKA: Serafin - Lubański (46 Grzesiak), Michalec, Karama, Pacanowski - Kobylski (46 Bystroń), Mikołajczyk, Najder - Szych (63 Mielec), Surmański, Gawlik.
ORZEŁ: Betleja - Bieńkowski, Załęga, Wajda, S. Guzik - Kwaśniak, Wolak (46 Boroń), Łazarczyk, Petho - Łabuś (37 Chryczyk), J. Guzik.

Choć mecz miał wyłącznie towarzyski charakter, to nikt nie zamierzał odpuścić. Stąd wyjątkowo liczna widownia nie mogła narzekać na brak emocji i sytuacji bramkowych, którymi można obdzielić kilka innych potyczek.


Lepiej rozpoczęli miejscowi i zepchnęli przyjezdnych do defensywy. Już w 5 minucie poślizgnął się Jacek Załęga, ale Adam Gawlik nie trafił z bliska. Sześć minut później już się nie pomylił i po serii kiksów defensorów Orła, którzy nie potrafili wybić piłki, nie miał problemów z pokonaniem bramkarza. Po tym trafieniu zespół z Piasków Wielkich śmielej zaatakował i w 39 minucie - po ni to strzale, ni dośrodkowaniu Michała Bieńkowskiego piłka trafiła w poprzeczkę. Mecz nabrał rumieńców, sunął atak za atak i gol wisiał na włosku. W 43 minucie Rafał Szych znalazł się sam przed Betleją i wybrał wariant z lobowaniem, lecz golkiper nie dał się zaskoczyć. Po chwili - po rogu w wykonaniu Mirosława Mikołajczyka - Karama nie trafił czysto głową w futbolówkę, a okazja była idealna. Tuż przed przerwą strzelał z linii pola karnego Stanisław Wajda, bramkarz nawet się nie ruszył, ale na jego szczęście piłka minęła jego prawy słupek.

Po zmianie stron zaatakował Orzeł. To trochę było zastanawiające, bowiem trener Jacek Piszczek wprowadził na murawę dwóch podstawowych graczy i raczej należało się spodziewać jeszcze lepszej gry Wróblowianki. W 58 minucie Jarosław Guzik znalazł się sam przed Aleksandrem Serafinem, minął go i oddał strzał. Wracający Karama wybił futbolówkę ręką z linii bramkowej i ujrzał czerwony kartonik. Podyktowany rzut karny pewnie zamienił na wyrównującego gola Krzysztof Petho. Goście zwietrzyli szansę i mając o jednego gracza więcej postawili na atak. Stwarzali sytuacje, ale kontry gospodarzy były bardzo groźne. W 68 minucie kolejny podstawowy zawodnik, który wszedł z ławki - Dariusz Mielec - strzelał niecelnie z ostrego kąta, choć miał odsłoniętą bramkę. W odpowiedzi uderzał Piotr Wajda, a szybującą do siatki piłkę wybił Grzegorz Grzesiak. W 80 minucie z 18 metrów potężnie uderzył Paweł Surmański, jednak Betleja efektowną paradą sparował futbolówkę na róg. Sześć minut później Marcin Bystroń nie trafił z bliska po dośrodkowaniu na dłuższy słupek Mielca. Emocje rosły, bowiem w 87 minucie z 25 metrów huknął Paweł Surmański. Piłka odbiła się od słupka, następnie od pleców frunącego w powietrzu golkipera i... minęła słupek! I wreszcie w doliczonym czasie gry Jarosław Guzik przegrał pojedynek jeden na jeden z Serafinem.

 

Tak więc spotkanie zakończyło się podziałem punktów, ale biorąc pod uwagę liczne sytuacje z obu stron - chyba żaden zespół nie może czuć się pokrzywdzony.
Andrzej Godny


w1.jpg
w2.jpg
w3.jpg
w4.jpg
w6.jpg
w7.jpg
w8.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty