Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Wiadomości PN Małopolska
Katastrofa w Wolbromiu, Szymanowski myśli o pożegnaniu2009-09-13 00:55:00

W takim stanie trener Przeboju Antoni Szymanowski w trakcie swojej pracy w Wolbromiu chyba jeszcze nie był. Zrezygnowany po porażce z Olimpią Elbląg 2-5 przyznawał, że nie miał żadnego pomysłu na powstrzymanie ciosów zadawanych przez rywala i liczy się z pożegnaniem z wolbromskim klubem. To była piąta porażka Przeboju w tym sezonie II ligi.


Przebój Wolbrom – Olimpia Elbląg 2-5 (1-2)

0-1 Kołodziejski 5
0-2 Kołosow 12
1-2 Duda 31
1-3 Piotrowski 58
2-3 Jurczyk 59
2-4 Piotrowski 65
2-5 Piotrowski 77
Sędziowali Robert Kubas (Rzeszów) oraz Rafał Kotowicz i Mateusz Warzocha. Żółte kartki: Duda, Jurczyk - Laskowski, Nowacki. Widzów 1000
.
PRZEBÓJ: Palczewski- Żelazny, Jurczyk, Siedlarz, Wdowik - T. Szczepanik, Lickiewicz (88 Derejczyk), Duda, Nagaoka - Rak, Dudziński.
OLIMPIA: Wyz - Laskowski, Stankiewicz, Jurgielewicz, Łożyński - Stróż, Nowacki, Kołodziejski, Pietroń (46 Piotrowski) - Trafarski (87 Roszak), Kołosow (82 Wróblewski).
W 12. minut goście prowadzili 2-0. Najpierw ładną akcję zespołu kończył precyzyjnym strzałem z 16 metrów  kończył Kołodziejski, potem Kołosow w sytuacji sam na sam pokonał Palczewskiego. Kontaktowy gol Dudy z rzutu wolnego poderwał Przebój do walki. Szansę miał Dudziński, który już minął bramkarza i strzelił na bramkę, ale piłkę  z linii bramkowej wybił obrońca, z kolei z „główką” Raka poradził sobie Wyz.
Na nieszczęście wolbromian po przerwie na boisku pojawił się Piotrowski i zdążył ustrzelić klasyczny hat-trick. Wprawdzie na jego pierwsze trafienie po rzucie rożnym, bardzo szybko odpowiedział także po rozpoczęciu akcji z rogu Jurczyk, ale później choć Przebój miał szanse (Nagaoka, Rak, Siedlarz przewrotką trafił w poprzeczkę) trafiał tylko Piotrowski. W końcówce mogło paść i więcej bramek dla Olimpii, ale udanie  interweniował Maciej Palczewski.

Powiedzieli po meczu

Antoni Szymanowski, trener Przeboju:
- Przemyślę to wszystko, bo to trudne i dla mnie, i dla zespołu. Jak patrzyłem jak Olimpia strzela, a my tracimy bramki, to nie wierzyłem, że zmiany coś mogą zmienić i gdyby nie kłopot zdrowotny Lickiewicza, to tej zmiany też bym nie zrobił. Przykre, że jestem tym, który robi rekordy Przeboju – 0-10 w Łęcznej i 2-5 u siebie. Z pokorą wszystko przyjmuję, nawet mnie nie drażnią te wulgarne okrzyki z trybun. Porozmawiam z zarządem, być może trzeba będzie jakieś ruchy zrobić w jedną albo drugą stronę, jest mi to obojętne.

Jerzy Fiłonowicz, trener Olimpii:
- Do składu wracają sukcesywnie zawodnicy, wróciło ośmiu, jeszcze czterech dojdzie, oni podnoszą poziom naszej gry. Strzeliliśmy pięć bramek, ale były mecze, których - nawet tyle strzelając - nie wygrywaliśmy. Musimy pracować nad tym, żeby nie tracić też goli.
PAW




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty