Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska
Okocimski zgodnie z planem2010-04-21 19:03:00

Planowe zwycięstwo nad Pelikanem Łowicz odniósł  II lidze piłkarskiej Okocimski Brzesko. Gole zdobyli dla niego Sławomir Jagła i Rafał Gil


Okocimski KS Brzesko - Pelikan Łowicz 2-0 (1-0)

1-0 Jagła 15
2-0 Gil 67

Sędziował Sławomir Pipczyński (Radom). Żółte kartki: Szymonik, Cegliński, Kozieł - Koźmiński, Krysiński, Chmiel. Widzów 300.
OKOCIMSKI: Libera - Szymonik, Cegliński, Jagła, Wawryka - Pyciak, Darmochwał, Kozieł (61 Wojcieszyński), Matras (46 Rupa) - Gil, Ogar.
PELIKAN: Sabela - Krysiński (72 Mitrowski), Brodecki, Szymura, Gawlik - Janczarek (67 Domińczak), Chmiel, Łochowski, Koźmiński (62 Bryk), Mordzakowski (73 Gamla) - Zaremba.

 

Pierwsze zaskoczenie - w bramce Okocimskiego nie było Jarosława Popieli. Trwa zamieszanie z jego zawieszeniem przez Wydział Dyscypliny MZPN. Zastąpił go - i to z powodzeniem - Tomasz Libera.


Brzeszczanie wyciągnęli wnioski z meczu ze Startem Otwock, gdy prowadzili 2-0 i w doliczonym czasie stracili dwa gole (mecz - na ich szczęście - został zweryfikowany jako walkower na korzyść Okocimskiego). Tym razem prowadzenia pilnowali, mecz mieli cały czas pod kontrolą i zakończyli go pewnym zwycięstwem.
W 15 min Jagła strzałem głową po rzucie rożnym pokonał Sabelę, drugi gol - z 67 min - był efektem przytomności Ogara i Gila i niefrasobliwości obrońców Pelikana. Jedyna groźna akcja gości skończyła się trafieniem w poprzeczkę.

 

Powiedzieli po meczu:

Krzysztof Łętocha, trener Okocimskiego:

- Cieszę się z punktów. Pragnę, żeby liga zaczęła się wreszcie rozkręcać. W najbliższym czasie czeka nas maraton meczów. Może wreszcie wejdziemy w jakiś rytm, bo widać, że zespół nie gra jeszcze na właściwych obrotach. SNasza gra pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Są okresy lepsze, ale pojawiają się też momenty, w których dominuje chaos. Myślę, że z czasem powinno się to unormować. Dziękuję zawodnikom za zangażowanie i determinację do końca. Nie powtórzył się horror z meczu ze Startem Otwock, choć sędzia również tym razem doliczył cztery minuty. Potrafiliśmy dowieźć 2-0 do końca. Trzeba się skupić na następnym meczu. Czeka nas ciężki bój z niewygodnym rywalem jakim, jest broniący się przed spadkiem Sokół Aleksandrów Łódzki. Mam ten komfort, że mogę różnie obsadzać bocznych pomocników i ustawiać grę czy to pod Sławomira Matrasa czy Pawła Pyciaka. Ten drugi jest bardziej uniwersalny. Sławek z kolei miał słabszy dzień i został zmieniony w przerwie przez Łukasza Rupę, co wzmocniło prawą stronę. Trzeba się cieszyć, że dysponujemy wyrównanym składem i możemy sięgać po wartościowych zmienników. Para napastników: Tomasz Ogar-Rafał Gil uzupełnia się na boisku, ale to jeszcze nie to, czego bym od nich oczekiwał. Brakuje współdziałania w ich poczynaniach. Wcale nie jest powiedziane, że ten sam duet wyjdzie w wyjściowym składzie w sobotnim spotkaniu. Zawsze mogę wystawić innych graczy, którzy również są w stanie spełniać swoje zadania.

Piotr Stach, trener Pelikana:
- W skrócie ten mecz ujmę w ten sposób: przyjechaliśmy, zagraliśmy mecz i przegraliśmy. Wyjechaliśmy z Łowicza bardzo wcześnie rano, po drodze mieliśmy perypetie z autokarem, ale to nie jest wymówka. Po prostu nie wszyscy zagrali na takim poziomie, jaki sobie zakładaliśmy przez spotkaniem. Dwie stracone przez nas bramki uważam za prezenty od obrońców. Drużyna Okocimskiego strzeliła dwa gole i zasłużenie zwyciężyła.

 

ST/okocimski.com





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty