Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > V liga (Kraków-Wadowice)

Sokół Przytkowice - Orzeł Piaski Wielkie 1-0 (0-0)

1-0 Skowronek 68 (wolny)

Sędziowali: Łukasz Kozioł - Sebastian Wiśniowski, Szymon Wiśniowski (wszyscy Tarnów). Żółta kartka - Załęga. Widzów 200.

SOKÓŁ: K. Żak - Gwiżdż, Skowronek, G. Stokłosa, M. Żak - Monica (78 Pacułt), Lelek, W. Sokłosa, Rzeszótko (90+1 Siemieński) - Zając (56 Smajek), Czara (46 Gruczyński).
ORZEŁ: Betleja - P. Bieńkowski, Załęga, Juraszek, S. Guzik - Mróz, Łazarczyk (74 Brocławik), Wolak, Petho - Adamczyk, Kwaśniak (61 Łabuś).

Orzeł grający z silnym wiatrem zaczął ofensywnie i był bliski zdobycia bramki. W 2 minucie Tomasz Wolak egzekwował rzut rożny i mocno podkręcona piłka trafiła w dalszy słupek. Dziesięć minut później strzelał Krzysztof Petho, ale Krzysztof Żak nie dał się zaskoczyć. W 25 minucie rzut wolny z 30 metrów bił specjalista od stałych fragmentów gry - Wolak - i przymierzył w poprzeczkę. Po chwili Wolak - z wolnego - tym razem dośrodkował, jednak Piotr Bieńkowski z kilku metrów nie trafił w światło bramki. I wreszcie siedem minut przed przerwą - po prostopadłym podaniu Stanisława Łazarczyka - sam przed bramkarzem znalazł się Łukasz Adamczyk. Próbował kiwać, lecz uczynił to zbyt wolno i wpadł na golkipera. W tym okresie gry miejscowi nie potrafili sobie stworzyć klarownej okazji, a powodem zbyt częste straty piłki i niecelne podania.

Po zmianie stron Sokół ruszył do ataku. W 51 minucie z woleja uderzał Michał Rzeszótko, ale niecelnie. Po chwili Łukasz Lelek ostro zacentrował na dłuższy słupek, lecz nie zdążył zamknąć akcji Arkadiusz Monica. W 59 minucie wrzucił futbolówkę z lewej strony Witold Stokłosa, a mający przed sobą pustą bramkę Grzegorz Stokłosa nie trafił głową w piłkę. To był okres dobrej gry miejscowych, a Orzeł ograniczał się do wybijania futbolówki. Przełomowy moment miał miejsce w 68 minucie. Daleko przed polem karnym faulował Wolak, jednak odległość była dość spora, bo ponad 30 metrów. Mimo to do piłki podbiegł Roman Skowronek i oddał strzał. Wydawało się, że Krzysztof Betleja nie będzie miał problemów, a tymczasem rzucił się do szybującej niemal w środek bramki futbolówki i ta pod brzuchem wpadła do siatki.

Od tej chwili Sokół szanował piłkę i bez problemu rozbijał ataki gości. A ci nie mieli argumentów, by zagrozić Żakowi. Tylko raz - w 71 minucie - mocniej zabiły serca miejscowych kibiców. Prawą stroną przedarł się Michał Mróz i dośrodkował w pole karne. Główkował Mariusz Łabuś i choć oddał słaby strzał, to bramkarz miał problemy.

- To był typowy mecz na remis i powinniśmy wywalczyć jeden punkt. Sytuacji, po której padł gol nie chcę komentować - powiedział po meczu trener Orła, Marek Holocher. W zespole z Piasków Wielkich nie grali kontuzjowani obrońcy Marcin Ciepły i Michał Bieńkowski, a Jarosław Guzik musiał pauzować za kartki.
Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty