Skawinka Skawina – Wróblowianka Wróblowice 1-0 (0-0)

1-0 Sikora 50
Sędziował Szymon Putek z Wadowic. Żółte kartki: Pawełczak, Sikora, Sekuła. Widzów 130.
SKAWINKA: Guziewicz – Gałuszka, Ł. Konik, Pietraszek, Dachowski (35 Oczoś, 60 Aleksyan) - Pawełczak, Sekuła, P. Konik, Meus - Sikora, Ł. Pachel.
WRÓBLOWIANKA: Szymacha – Lubański, Ślęczka, Chrząszcz, Banaś - Mielec, Suchan (39 Najder), Grzesiak - Sadowski, Kosmal, Gawlik.

To chyba największa niespodzianka V ligi od początku nowego sezonu. Po 0-7 z Orłem Piaski Wielkie w pierwszej kolejce mało kto wierzył w zespół ze Skawiny. Tymczasem gospodarze ambicją i determinacją wznieśli się na wyżyny i pokonali zdecydowanego faworyta. Wróblowianka chwilami miała zdecydowaną przewagę, ale nie potrafiła tego wykorzystać. Jedynego gola zdobył Sikora po solowej akcji i strzale do pustej bramki.
We Wróblowiance zabrakło Sane Karamy, który musi pauzować za czerwoną kartkę.

(gst)