Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > Ekstraklasa
Biała Gwiazda znokautowana w Lubinie

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 4-1 (3-0)


1-0 Michal Papadopulos 9
2-0 Szymon Pawłowski 14
3-0 Robert Jeż 16
4-0 Aleksandar Tunczew 54
4-1 Łukasz Garguła 90+4 (karny)
Sędziował Szymon Jarzębak (Bytom). Żółta kartka: Widanow (Zagłębie). Widzów 6849.
ZAGŁĘBIE: Gliwa – Widanow, Tunczew, Rymaniak, Costa – Bilek – Pawłowski, Hanzel (79 Woźniak), Jeż, Małkowski (71 Lira) – Papadopulos (85 Kowalczyk).
WISŁA: Miśkiewicz – Jovanović, Chavez, Bunoza, Frederiksen (58 Boguski) – Sobolewski, Wilk – Melikson, Garguła, Chrapek (86 Quioto) – Sikorski (59 Genkow).

Po 7 latach Zagłębie w końcu zdołało pokonać Wisłę. Lubinianie znokautowali krakowian na początku meczu, zdobywając w ciągu 8 minut trzy gole. Ostatecznie wygrali 4-1.

Wiślacy zaczęli obiecująco, bramkarza gospodarzy próbował zaskoczyć strzałem w "krótki" róg Chrapek. Później jednak nastąpiło wspomniane 8 minut, które wstrząsnęło Białą Gwiazdą. Najpierw Małkowski odebrał piłkę Jovanovicowi, popędził lewym skrzydłem, po czym dośrodkował idealnie na 6. metr na nadbiegającego Papadopulosa. Niebawem strzelec bramki wystąpił w roli asystenta. Ściągnął na siebie trzech zawodników Wisły, by za moment obsłużyć prostopadłym podaniem Pawłowskiego. Ten był szybszy od Frederiksena, uprzedził także wychodzącego do linii szesnastki Miśkiewicza i strzelił do pustej bramki. Dwie minuty później było już 3-0! Po dalekim podaniu z obrony Papadopulos ograł Chaveza, podał do Jeża, który na raty pokonał golkipera Wisły.

W 24. minucie gospodarze mieli kolejną okazję. Costa w ekwilibrystyczny sposób uderzył w kierunku bramki, ale Miśkiewicz zdołał sparować futbolówkę na korner.

Wiślacy starali się ratować twarz, lecz ze strzałami Bunozy, Meliksona czy Sobolewskiego poradził sobie Gliwa.

Niedługo po przerwie Zagłębie uzyskało czwartego gola. Po rzucie rożnym na czystej pozycji znalazł się Costa. Uderzoną przez niego piłkę odbił Miśkiewicz, ale prosto pod nogi Tunczewa. 4-0 dla lubinian po czterech błędach wiślackiej defensywy...

Trener Kulawik posłał do boju dwóch napastników - Genkowa i Boguskiego, ale nie dało to efektu. W 67. minucie przed szansą stanął Boguski, ale trafił w zawodnika Zagłębia, podobnie jak dobijający Genkow.

Gospodarze mieli w końcówce parę kolejnych okazji (Jeż, Rymaniak), ale nie zdołali już podwyższyć rezultatu. W doliczonym czasie Wisła uzyskała honorowe trafienie. Widanow popchnął Genkowa i sędzia podyktował rzut karny. Na gola zamienił go Garguła.

Wiślacy w fatalnym stylu zakończyli rundę jesienną...

RST

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty