Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011
Mateusz Klich: Po cichu liczyłem na powołanie2011-05-24 22:11:00

- Muszę przyznać, że po cichu liczyłem na powołanie, choć nie byłem go pewien na sto procent - przyznaje Mateusz Klich, który dziś otrzymał pierwsze w swojej karierze powołanie do dorosłej reprezentacji Polski.


- Gdy dzwoni się na twój telefon, zamiast sygnału słychać znaną piosenkę grupy The Pointer Sisters, której słowa brzmią następująco „I'm so excited and I just can't hide it" (w wolnym tłumaczeniu: Jestem tak podekscytowany i po prostu nie mogę tego ukryć - przyp. DG). Czy te słowa odwzorowują to, co czujesz po tym, gdy dowiedziałeś się o powołaniu do pierwszej reprezentacji Polski?

- (śmiech) Podchodzę do tego tematu spokojnie, ale jednocześnie bardzo się cieszę, że trener Smuda zauważył mnie i wysłał mi powołanie. Mamy bardzo ciężką rundę, wiele trudnych meczów w nogach i jestem zadowolony, że zostałem wyróżniony.

- Spodziewałeś się, że możesz zostać powołany?

- Były spekulacje, ale miały one bardziej charakter plotek, niż wiarygodnych faktów. Muszę jednak przyznać, że po cichu liczyłem na powołanie, choć nie byłem go pewien na sto procent.

- Dorosła reprezentacja to kolejny etap w Twojej karierze w koszulce z orłem na piersi...

- Zgadza się. Zaczynałem w reprezentacji Polski U-18, potem były kolejno: U-19, U-20, U-21, a teraz pierwsza.

- Czego spodziewasz się po zgrupowaniu kadry?


- Przede wszystkim chciałbym zadebiutować w pierwszej reprezentacji, a podczas treningów zaprezentować się z jak najlepszej strony.

- Do Euro 2012 pozostał jeszcze rok. To dobry moment, by na stałe zadomowić się w kadrze?

- Bardzo bym tego chciał, ale czas pokaże, jak się to wszystko ułoży. Muszę ciężko trenować, dawać z siebie wszystko i wierzyć, że uda mi się przekonać do swojej gry trenera Smudę.

- Na mecze z Argentyną i Francją pojedzie również inny zawodnik Cracovii, Łukasz Mierzejewski.

- Tak, razem zawsze raźniej. Spośród graczy powołanych znam się jeszcze z Wojtkiem Szczęsnym, Grześkiem Sandomierskim i Michałem Kucharczykiem.

Rozmawiał Dariusz Guzik, cracovia.pl

Łukasz Mierzejewski: Nie spodziewałem się powołania

- Nie spodziewałem się, że otrzymam powołanie. Skupiałem się wyłącznie na meczach ligowych. Ale to bardzo miła niespodzianka - mówi obrońca Cracovii Łukasz Mierzejewski. Zdaje sobie sprawę z tego, że przed Polakami trudne przeprawy, bowiem formę biało-czerwonych sprawdzą reprezentacje Argentyny i Francji. - Obie drużyny nie wystąpią w najsilniejszych składach, ale gdy spojrzymy na kluby, w których grają poszczególni zawodnicy, to na pewno będą to mocne zespoły.





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty