Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Juniorzy starsi > I liga (Kraków) JS
Przełamanie Orła

Orzeł Myślenice - WKS Wawel Kraków 3-2 (1-1)

1-0 Leśniak 32
1-1 Kurowski 41
2-1 samob. 60
3-1 Surlas 64
3-2 Filipowski 69
ORZEŁ
: Jończyk - Górnik (67 Nowak), Kasprzyk, Trzciński, Januszewski - Górka, Pachacz, Dąbrowa (82 Bartosz), Kozar (50 Święch) - Leśniak (78 Janas), Surlas (79 Anulewicz).
WAWEL: Król - Wcisło, Gąstoł, Kozień, Boroń - Filipowski, Siwek, Kadula (Fryc), Zębala - Rygielski (Marczyk), Kurowski.

Mecz mógł świetnie się zacząć dla Orła, bo wybijaną przez bramkarza piłkę przejął Surlas i w sytuacji "sam na sam" zbyt daleko wypuścił sobie ją wypuścił i nie zdobył gola. Dobre okazje mieli także Górka i Leśniak, ale w obu przypadkach skutecznie interweniował golkiper przyjezdnych.

Pierwszego gola, ale za to nieprzeciętnej urody, uzyskali myśleniczanie w 32. minucie. Surlas przedarł się lewą stroną, dograł do Leśniaka, który ograł obrońcę i pomimo że ten wytrącił go z równowagi, to upadając zdołał oddać strzał. Piłka nabrała dziwnej rotacji i kapitalnym lobem wpadła w samo "okienko" totalnie zaskoczonego bramkarza Wawelu.

Tuż przed przerwą nastąpiło wyrównanie. Wawel skontrował Orła po niedokładnym rozegraniu rzutu rożnego, prostopadłe podanie wykorzystał Kurowski. Jeszcze przed przerwą Jończyk uratował Orła przed utratą bramki broniąc strzał z rzutu wolnego.

W drugiej połowie Orzeł rzucił się do ataku i efektem tego był gol samobójczy, którego wypracował Górka dośrodkowując mocno z prawej strony w pole karne. Tam napastników wyręczył jeden z obrońców Wawelu.

Kilka minut później przełamał się snajper Orła - Surlas, który wykorzystał podanie Pachacza i strzałem w "długi" róg wyprowadził gospodarzy na dwubramkowe prowadzenie. Radość z takiej przewagi nie trwała długo, bowiem 5 minut później po zamieszaniu w polu karnym Wawel zdobył swojego drugiego gola w tym meczu, a jego autorem był Filipowski. Rozmiary zwycięstwa mógł jeszcze powiększyć Surlas, który w dogodnej sytuacji nie trafił z kilku metrów w bramkę oraz powracający po kontuzji Nowak, który co prawda gola zdobył, ale sędzia dopatrzył się spalonego.

www.lksorzel.prv.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty