Lubań Maniowy - Karpaty Siepraw 3-0 (0-0)

1-0 Pietrzak 58

2-0 Pietrzak 67

3-0 Gąsiorek 84, karny

LUBAŃ: Hładowczak (46 Okręglak) – Komorek, Górecki, Gąsiorek, Mikoś (70 Anioł), Sral, Gogola, Hałgas, Waksmundzki, Pietrzak (85 Talarczyk), Kurnyta (65 Firek).
KARPATY: Zachariasz – Suder, Sikora (74 Płachta), Turcza, Szablowski – Kudera, Szczytyński, Galas (56 Stolarski), Komperda – Kwater, Szych (68 Rapacz).

Lubań jest kolejnym zespołem, który w przedostatniej kolejce IV ligi przypieczętował awans do III ligi. Gospodarze w pełni wykorzystali atut własnego boiska i ku radości miejscowych widzów pokonali Karpaty Siepraw 3-0.

Miejscowi mieli przewagę, jednak przez pewien czas nie potrafili jej udokumentować zdobyciem gola. Z kolei goście „odgryzali” się kontratakami i też mieli okazje do strzelenia bramek. Dwukrotnie, po zagraniach Kudery, w dogodnych sytuacjach pudłowali Komperda i Galas. Czasami sytuację ratował Hładowczak.

Miejscowi mieli znacznie więcej okazji. Pietrzak uderzył z 4 m nad poprzeczką. Ten sam zawodnik w 50 min nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul na Gogoli. W pojedynku lepszy okazał się Zachariasz. O przewadze Lubania świadczył fakt, że w pewnym fragmencie gry gospodarze wykonywali 5 rzutów rożnych z rzędu. Cel osiągnęli dopiero w 58 min, kiedy Pietrzak wreszcie przełamał niemoc i głową ulokował piłkę w siatce. Chwilę później ten sam zawodnik wykorzystał zagranie Firka. Na 3-0 podwyższył z rzutu karnego Gąsiorek. Arbiter podyktował „jedenastkę” za faul na Hałgasie.

- Jesteśmy szczęśliwi – powiedział Marek Żółądź, trener Lubania. - Dzisiaj cieszymy się z awansu, ale niedługo musimy zająć się przygotowaniami do walki w wyższej klasie rozgrywkowej. Należy pomyśleć o uzupełnieniu kadry, głównie młodzieżowcami. Na pewno czeka nas sporo pracy.
TOR