Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > II liga (wschód)
Tymoteusz Chodźko: Zdobywca gola na wagę II ligi odkrywa prywatne tajemnice2012-05-26 10:41:00

Kiedy rozmawia się z kibicami, pamiętającymi co nieco z przeszłości Garbarni, w ich wspomnieniach pozostają nazwiska zawodników, którzy strzelili gole, lub nie potrafili tego zrobić w kluczowych dla RKS-u spotkaniach. Do tej galerii pamiętnych nazwisk doszło ostatnio nazwiska Tymoteusza Chodźki.


Tymoteusz Chodźko, Garbarnia / fot. Mariusz Kuźma


Kibice wymieniają między innymi  Stanisława Krasnego, który w ostatniej minucie decydującego o awansie meczu z Victorią Jaworzno (1983) trafił wprost w bramkarza czy Waldemara Dzierżanowskiego, który trafił w słupek  (także w ostatniej minucie meczu) z Izolatorem Boguchwała w 1998 roku. Bezbramkowy remis zdegradował wtedy Brązowych do IV Ligi.

Wśród bramek zdobytych wymienia się tę strzeloną na 3-2 w doliczonym czasie gry przez Stefana Gąciarza w wyjazdowym meczu z Czarnymi Jasło, która w 1985 dała Garbarni utrzymanie w III lidze.

W minioną sobotę Garbarnia wygrała w Suwałkach z Wigrami, a jedynego gola zdobył w tym spotkaniu Tymoteusz Chodźko. Tym samym Młode Lwy zapewniły sobie pozostanie w II lidze, a zdobyty gol na stałe zapisze się w historii klubu.


Tymka Chodźkę poprosiliśmy o krótką rozmowę.

 - W sobotę strzeliłeś gola na wagę pozostania Garbarni w II lidze. Gol – co pokazały kamery – zdobyty w pięknym stylu. Co czuje zawodnik po zdobyciu tak ważnego trafienia?

 - Olbrzymią radość, zwłaszcza, że parę minut wcześniej nie wykorzystałem doskonałej okazji i obawiałem się, że kolejnej może już nie być...

- Jesteś wychowankiem krakowskiej Wisły, czy mógłbyś przybliżyć kibicom Garbarni swoją przygodę z piłką?

- Wszystko zaczęło się w Wiśle, u trenera Smotera. Spędziłem w tym klubie prawie 13 lat, osiągając wiele sukcesów w piłce młodzieżowej. Mimo to, w wieku 18 lat zostałem tam niezbyt fajnie potraktowany i postanowiłem pójść na półroczne wypożyczenie do Tramwaju Kraków. Po jego zakończeniu szukałem klubu, do którego miałbym przejść na zasadzie transferu definitywnego. Po różnych perturbacjach i problemach z Wisłą trafiłem do Garbarni, z czego do dziś bardzo się cieszę.

- Czy pozycja skrzydłowego na boisku jest dla Ciebie idealna? W przeszłości były przymiarki do uczynienia z Tymka Chodźki lewego obrońcy, z trybun wyglądało to nieźle, a na której pozycji Ty wolisz grać? Jaka jest różnica pomiędzy grą w obronie a skrzydłem pomocy? Gdzie trzeba się więcej napracować?

- Szczerze mówiąc pozycja nie ma dla mnie większego znaczenia. Jako junior grałem w środku pola, piłka seniorska to zmieniła i teraz muszę przyznać, że lepiej się czuję po lewej stronie boiska, czy to w obronie, czy w pomocy. Zdecydowanie więcej trzeba się napracować na skrzydle, gdyż trzeba z takim samym zacięciem bronić jak i atakować. W obronie zawodnik ma większe możliwości gospodarowania swoimi siłami.

- Czy numer „10” na koszulce, z którym występujesz w Garbarni, ma jakieś szczególne znaczenie, czy też został wybrany przez przypadek?

- Zawsze lubiłem "ciężkie" numery i upierałem się, że muszę grać z 9 albo 10.

- Jaka jest Twoja ulubiona drużyna piłkarska?

 - Real Madryt.

- Komu będziesz kibicował podczas mistrzostw Europy?

- Polsce oczywiście!

- Czym się zajmujesz poza piłkarstwem?

-  Kończę właśnie studia dzienne na Uniwersytecie Jagiellońskim, na dwóch kierunkach - Dziennikarstwie i komunikacji społecznej oraz Zarządzaniu w sporcie.

- Czy szybkie motory i samochody to jedyna Twoja pasja pozasportowa? Lubisz "poszarżować" na drodze?

- Może nie jedyna, lecz na pewno jedna z podstawowych. Lubię szybką jazdę, sprawia mi to dużą frajdę. Co ciekawe, chłopaki z drużyny, którzy czasem ze mną jeżdżą nie bawią się tak dobrze jak ja... (śmiech)

- Co mówił trener i koledzy z zespołu po golu zdobytym w Suwałkach?

- Pogratulowali, a później tradycyjnie się śmiali, że wcale tak nie chciałem i piłka mi zeszła!

- Od początku rundy wiosennej jesteś szkoleniowcem młodzików w Garbarni. Czy ciężko jest pogodzić trenerkę z grą na poziomie drugiej ligi?

- Czasem jest trochę ciężko, zdarza się, że nasze treningi bądź mecze się pokrywają, ale jakoś sobie radzę. Jest to na pewno fajne doświadczenie.

- Jak oceniasz poziom wyższej klasy rozgrywkowej, czy to duży przeskok w porównaniu do III ligi? Czym różni się gra zespołów, jak wypada porównanie taktyki, poziomu przygotowania fizycznego?

- Na pewno przeskok jest, piłka w II lidze jest szybsza, bardziej techniczna, mamy też więcej zajęć i zadań taktycznych. I choć gra się trudniej, zdecydowanie wolę wyższy poziom rozgrywkowy.

-  W jakim klubie chciałbyś grać, w Polsce i na świecie?

- W żadnym konkretnym. Chcę po prostu grać w jak najlepszym klubie i ciągle się rozwijać. Oczywiście nie zapominając o tym, że z czegoś trzeba się utrzymywać. Szybkie samochody kosztują. (śmiech)

- Jakie masz plany po ukończeniu studiów? Chcesz pracować jako dziennikarz?

- Póki co wiążę swoją przyszłość z piłką, ukończone studia na pewno jeszcze się przydadzą.

- Ideał piłkarza na świecie według Tymka Chodźki to…

- ...Zinedine Zidane, to mój jedyny, prawdziwy idol.

- W minioną sobotę na ślubnym kobiercu stanął Bartosz Praciak, czy zamierzasz pójść w niedalekiej przyszłości w jego ślady?

- Raczej nie... póki co skupiam się na poszukiwaniach odpowiedniej kandydatki.

- Jak ocenisz kończący się sezon dla Garbarni? Mógł być bardziej udany?

- Na pewno mógł być bardziej udany, zwłaszcza, że po wielu meczach mieliśmy olbrzymi niedosyt. Najważniejsze jednak jest utrzymanie, a w przyszłym sezonie powalczymy o wyższą lokatę.

- Czy ciężko będzie zmotywować się zespołowi Garbarni przed meczem z OKS Olsztyn, skoro główny cel – utrzymanie w II lidze – został już osiągnięty?

- Wbrew pozorom myślę, że będzie nam się grało łatwiej. W końcu zeszła z nas presja wyniku i teraz wszyscy będziemy chcieli pokazać, że Garbarnia potrafi dobrze grać w piłkę.

- Gdzie planujesz spędzić wakacje?

- Nie mam jeszcze żadnych planów, zwłaszcza, że w czerwcu muszę zdać kilka egzaminów na uczelni.

- Bardzo dziękuję za rozmowę, życzę spełnienia planów prywatnych i sportowych.

- Dziękuję i pozdrawiam wszystkich sympatyków Garbarni.
Rozmawiał Artur Bochenek


chodzkomotor.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty