Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > II liga (wschód)
Zabójcza końcówka Puszczy, koniec porażek2011-09-25 23:46:00

Piorunującą końcówkę meczu zgotowała Stali Rzeszów Puszcza Niepołomice i przerwała serię porażek. - Powiedzieliśmy sobie na odprawie: Obojętnie jak, ale musimy to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść - mówił po meczu trener Puszczy Dariusz Wójtowicz.


Puszcza Niepołomice - Stal Rzeszów 3-0 (0-0)

1-0 Mateusz Cholewiak 78
2-0 Mateusz Cholewiak 82
3-0 Łukasz Nowak 85

Sędziował Robert Podlacki (Lublin). Żółte kartki: Zontek, Radwański - Solecki, Wolański, Reiman. Czerwona kartka - Damian Wolański (75, 2. żółta). Widzów 500
PUSZCZA: Kwedyczenko - Zontek, Księżyc, Kowalski, Radwański - Janik, P. Morawski (75 Nowak), Kok (79 Żywczak), Cholewiak - Kałat (62 Jaromin) - Mizia (87 Kowalczyk).
STAL SANDECO: Giertl - Czarny, Słomian, Zaborowski, Solecki, Florian (83 Kloc), Lisańczuk (80 Szala), Prokic (21 D. Jędryas), Reiman, Maca (86 Rzeźnik), Wolański.

Że się to odbędzie właśnie tak - trzy bramki padną w samej końcowce meczu - Wójtowicz na pewno nie przewidział. Tym bardziej, że po pierwszej połowie, w której gospodarze mieli optyczną przewagę i sytuacje podbramkowe, w drugiej groźne testy robili Kwedyczence rzeszowianie i gdyby nie jego wspaniale interwencje, różnie mogłaby ta końcówka meczu wyglądać. A wyglądała tak:

W 78 min Mizia pobiegł z piłką wzdłuż linii, strzelił po ziemi, Giertl wybił piłkę, ale przy dobitce Cholewiaka z paru metrów skapitulował.

W 82 min Cholewiak od 30 metra ciągnął z piłką, wbiegł w pole karne i strzelił po ziemi w lewy róg bramki obok wychodzącego Giertla i było 2-0.


W 85 min rezerwowy Nowak z ponad 20 metrów przelobował Giertla.

Stal od 75 min grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Wolańskiego (druga żółta za symulowanie) i nie utrzymała choćby remisu.

Zdaniem trenerów:
Andrzej Szymański, Stal Sandeco Rzeszów: - Sam wynik nie odpowiada temu co działo się na boisku, w mojej ocenie nie zagraliśmy wcale złego meczu. Do momentu, gdy Wolański dostał drugą żółtą kartkę byliśmy co najmniej równorzędnym przeciwnikiem, a nawet przejmowaliśmy inicjatywę. Problematyczna druga żółta kartka spowodowała że przestaliśmy grać, straciliśmy bramkę i skończyło się tak jak się skończyło. Nie mogę mieć jakichś większych pretensji do zespołu o bramkę, mieliśmy też swoje sytuacje i tylko dzięki Kwadyczence nie prowadziliśmy wcześniej. Przyjmujemy porażkę z godnością. Dla mnie jest to przykre, że po raz kolejny schodzimy z boiska pokonani, a tak wcale nie musiało być.

Dariusz Wójtowicz, Puszcza Niepołomice: - Powiedzieliśmy sobie dzisiaj na odprawie, że obojętnie w jakim stylu, obojętnie jak, ale ten meczu musimy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Ale również uczulałem zawodników, że nie będzie to łatwy mecz. I faktycznie tak było. Wydaje mi się że nie zagraliśmy jakiegoś wielkiego meczu – na pewno bardzo charakternie, zdyscyplinowanie pod względem taktyki w grze obronnej, ale chciałbym zauważyć że już w pierwszej połowie mieliśmy okres 20-25 minut gdzie stwarzaliśmy dobre sytuacje. To mogło ustawić wynik i uspokoić zespół. Cieszy zwycięstwo, będziemy z optymizmem patrzyć na dalszą część sezonu.

DARO/pilka.stal.rzeszow.pl




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty