Facebook
kontakt
logo
Strona główna > IO > Vancouver 2010 > Wiadomości Vancouver 2010
Hokeiści Finlandii z brązowym medalem2010-02-28 06:24:00 AnGo

Hokeiści Finlandii zdobyli brązowy medal olimpijski pokonując w meczu o trzecie miejsce Słowację 5-3. Spotkanie dostarczyło niezapomnianych wrażeń, bowiem skandynawska drużyna potrafiła przegrać drugą tercję 0-3, by w trzeciej strzelić aż cztery!


Finlandia - Słowacja 5-3 (1-0, 0-3, 4-0)

1-0 S. Salo 18:50 w przewadze
1-1 Gáborík - Demitra - Chára 29:56 w przewadze
1-2 Marian Hossa - Handzuš - Demitra 35:38 w podwójnej przewadze
1-3 Demitra - Marián Hossa w osłabieniu 38:45 w osłabieniu
2-3 Hagman - Timonen 45:06 w przewadze
3-3 Jokinen - Ruutu 46:41
4-3 Jokinen - Pitkänen - Kiprusoff 48:41 w przewadze
5-3 Filppula - Timonen 59:49 do pustej bramki

Sędziowali: Devorski, Watson (obaj Kanada) - Blümel (Czechy), Oskirko (Rosja). Kary: 14 - 18 min. Strzały na bramkę: 33:22. Widzów 17 000.
FINLANDIA: Kiprusoff - S. Salo, Timonen, Lepistö, Pitkänen, Kukkonen, Lydman, Niskala - Selänne, S. Koivu, Lehtinen - M. Koivu, Filppula, T. Ruutu - Miettinen, N. Kapanen, Hagman - J. Ruutu, O. Jokinen, Peltonen.
SŁOWACJA: Halák - Meszároš, Chára, L. Višňovský, Štrbák, Jurčina, Sekera - Marián Hossa, Demitra, T. Kopecký - Pálffy, Stümpel, Gáborík - Šatan, Handzuš, Zedník - Radivojevič, Cibák, Marcel Hossa.

Finowie objęli prowadzenie pod koniec pierwszej tercji po efektownym strzale Samiego Salo. Działo się to w okresie gry w przewadze, bowiem na ławce kar przebywał Pálffy. W drugiej tercji Słowacy zagrali bardziej ofensywnie, a na dodatek perfekcyjnie wykorzystali przewagi. W 30 minucie świetnie rozegrali "zamek", Handzuš podał do Mariana Hossy, który z korytarza między bulikami trafił w górny róg. Niespełna sześć minut później nasi południowi sąsiedzi mieli na lodzie o dwóch graczy więcej. Marián Hossa dograł krążek na dłuższy słupek do Demitry, a ten przyjął go nogą i z kilkunastu centymetrów wpakował do pustej siatki. Ciekawa sytuacja miała miejsce w 38 minucie, bowiem sędziowie z dużym opóźnieniem - dopiero po zakończeniu akcji - ukarali podwójną karą mniejszą Radivojeviča. Uznali protest Jokinena, który poskarżył się, że Słowak "porysował" mu policzek. Powtórki potwierdziły, że rzeczywiście było uderzenie wysoko uniesionym kijem, ale przypadkowe. Mocno rozdrażnieni taką decyzją podopieczni Jana Filca pokazali w trudnym dla siebie momencie klasę i pogrążyli rywali. Sami Salo stracił we własnej tercji "gumę", kontrę rozpoczął prawą stroną Marián Hossa i zagrał do Demitry, który bez przyjęcia strzelił nie do obrony obok Kiprusoffa.
Trzecią tercję znakomicie rozpoczęli Finowie. Najpierw wykorzystali okres 86-sekundowej podwójnej przewagi. Kiedy z ławki kar wyjeżdżał Cibak, strzelał z linii niebieskiej Hagman i krążek po rykoszecie zmienił lot zaskakując bramkarza. Po chwili doszło do wyrównania; Jokinen precyzyjnie strzelił z wysokości lewego punktu wznowień i mocno spóźniony Halák nie zdążył się przemieścić do prawego słupka. Na tym skuteczna gra Finów się nie skończyła, bowiem po upływie kolejnych 120 sekund Jokinen pojechał sam na Haláka i technicznym uderzeniem po lodzie posłał krążek między jego nogami. Co ciekawe, wśród podających był bramkarz Kiprusoff. W końcówce Słowacy grali w przewadze, wycofali dodatkowo golkipera, ale Zednik, Gaborik, Demitra i Handzuš nie trafili. A Finowie brązowy medal podkreślili piątym golem; Filppula trafił do pustej bramki.


AnGo



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty