27-letni Norweg Aksel Lund Svindal czuł się najlepiej na szybkiej, oblodzonej trasie olimpijskiego supergiganta, wyprzedzając o 0.28 sekundy Amerykanina Bode Millera.

Svindal, triumfator Pucharu Świata w poprzednim roku, złapał szczyt formy w najwłaściwszym momencie. A sezon nie układał mu się najlepiej: w październiku kontuzja kolana, a pod koniec roku grypa. Miller, starszy o pięć lat, zdobył już czwarty medal olimpijski w karierze, czego nie dokonał żaden inny amerykański alpejczyk w historii igrzysk. Miller ma cztery krążki, ale nie ma złota...

Sensacją dnia był brąz innego Amerykanina, 24-letniego Andrew Weibrechta, ktorego największym sukcesem do tej pory było... 10. miejsce w zjeździe o PŚ, w listopadzie 2007 roku... Weibrecht wygrał medal, wyprzedzając kolejnych czterech zawodników o ułamki sekundy. Konkurencja była zresztą niesłychanie wyrównana. W jednej sekundzie zmieściło się aż 13 narciarzy!

NARCIARSTWO ALPEJSKIE, supergigant mężczyzn:

1. Aksel Lund Svindal (Norwegia) 1:30.34
2. Bode Miller (USA) 1:30.62
3. Andrew Weibrecht (USA) 1:30.65
4. Werner Heel (Włochy) 1:30.67
5. Erik Guay (Kanada) 1:30.68
6. Christof Innerhofer (Włochy) 1:30.73
7. Patrick Staudacher (Włochy) 1:30.74
8. Carlo Janka (Szwajcaria) 1:30.83
9. Tobias Gruenenfelder (Szwajcaria) 1:30.90
10. Didier Cuche (Szwajcaria) 1:31.06

rst