Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Trzy do potęgi drugiej

Unia Oświęcim – Unia Tarnów 2-0 (1-0)

1-0 Adamus 36
2-0 Ortman 67
Sędziował Maciej Pytlowski (Zator). Żółta kartki: Mikołajczyk, Ślęzak, Kroker. Widzów 20.
UNIA OŚWIĘCIM:
Smok – Zemanek, Rożanawski, Adamus (46 Tarabuła), Tobiasz – Kliś, Bartula (68 Wróbel), Kocoń, Borak (46 Kołodziej) – Ortman (82 K. Woźniak), Moskwik (70 Gzela).
UNIA TARNÓW: Kwiecień – Gruszka, Mikołajczyk (74 Szostak), Urbanek, Dawid Sikorski – Kurnik, Piszczek, Ślęzak, Kras – Ślęczka (30 Sojda), Kroker (78 Daniel Sikorski).

- Gramy w systemie na trzy do potęgi drugiej – powiedział po meczu szczęśliwy trener Unii Tomasz Wróbel. – W ostatnich trzech meczach zdobyliśmy dziewięć punktów, strzelając dziewięć goli, a nie tracąc żadnego. Oby tak dalej – podkreślił oświęcimski szkoleniowiec.
Pierwsza połowa wyrównana nie tylko w polu, ale i w sytuacjach bramkowych. Dwa razy Kroker próbował podejść Smoka, ale potrafił go pokonać.
Z kolei po strzale Zemanka jeden z miejscowych obrońców wybił piłkę z linii bramkowej, a Moskwikowi nie udało się wygrać pojedynku z Kwietniem. Jeszcze w 41 min z prawej strony atakował Ortman, ale jego strzał po długim rogu był minimalnie niecelny.
Gol padł po rogu i nieszczęśliwym wybiciu Kwietnia, który nastrzelił Adamusa i nieszczęście gości było gotowe. Piłka zatrzepotała w ich siatce.
Po zmianie stron przyjezdni rzucili się do odrabiania strat. Strzelili nawet gola w 56 min, ale sędzia go nie uznał Krokerowi, dopatrując się spalonego, a minutę później przerwał akcję Sojdy, który wychodził na samotne spotkanie ze Smokiem. – Nie mnie oceniać decyzje sędziego, ale na pewno w drugim przypadku nie było mowy o spalonym, bo nasz zawodnik wyszedł z głębi pola – analizował Grzegorz Tyl, trener tarnowian.
Potem, po szybko rozegranym wolnym, Ortman zakręcił kilkoma rywalami w polu karnym nie dając szans Kwietniowi. – Gole strzelamy po stałych fragmentach gry, ale są one naszą mocną stroną - ocenił Tomasz Wróbel, trener Unii.
Strata drugiej bramki podcięła skrzydła tarnowianom, którzy do końca nie potrafili zagrozić dobrze broniącym się oświęcimianom.
(ADI)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty