Sam mecz nie miał już stawki. Wisła została już mistrzem ligi, a Górnik zapewnił sobie utrzymanie. W I połowie widoczna była duża różnica pomiędzy zespołami, po przerwie gra się wyrównała.

Wisła Kraków - Górnik Wieliczka 4-1 (3-0)

1-0 Popowicz 8
2-0 Pułka 20
3-0 Kaganek 30
3-1 ???
4-1 Skórski 89
Sędziował Robert Marciniak.
WISŁA: D. Marzec (46 Pawlus) - Popowicz, Ochman, Nalepa (46 Arian), Skórski - Stanek (46 Skołorzyński), Chrapek (46 Ligienza), Pułka, Kaganek - Adamski, Czapeczka.

Bardzo ładna była pierwsza bramka. Grający na prawej obronie Popowicz sam poszedł prawą stroną, puścił sobie piłkę między dwóch obrońców, po czym strzelił obok bramkarza po "długim". Ładny był też gol ostatni, zdobyty z kolei przez... lewego obrońcę. Skórski w końcowej fazie akcji zagrał "klepę" z kolegą z drużyny, po czym będąc w sytuacji "sam na sam" podciął technicznie futbolówkę nad bramkarzem Górnika.

- Mecz oglądali przedstawiciele Korony Kielce, która jest naszym przeciwnikiem w pierwszej rundzie mistrzostw Polski - mówi Dariusz Marzec, trener juniorów Wisły. - Dałem dziś pograć wszystkim, wcale nie dla kamuflażu, po prostu takie były ustalenia przed tym spotkaniem.

Pierwszy mecz Korony z Wisłą odbędzie się w sobotę 19 czerwca w Kielcach, rewanż - w środę 23 czerwca w Krakowie. Oba spotkania I rundy MP juniorów zostaną rozegrane o tej samej porze, o godzinie 11.