Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Huśtawka nastrojów2010-05-15 15:50:00 JC

Poroniec Poronin - Garbarnia Kraków 2-5 (2-0)

1-0 Cudzich 8, karny
2-0 Cetera 20
2-1 Cebula 60
2-2 Kłapcia 67
2-3 Cebula 77, karny
2-4 Kłapcia 79
2-5 Kłapcia 83

Sędziowali: Grzegorz Noworolnik oraz Maria Noworolnik i Franciszek Górecki (Nowy Targ). Żółte kartki: Cetera, Chrobak - Cebula, Kuśmierczyk, Stokłosa, Haxhijaj, Feret-Guja.
PORONIEC: Bużek - Cudzich, Bobak, Kostrzewa, J. Gutt  - Drabik, Stasik, Chrobak, Pańszczyk (75 Molitorys) - Grela, Cetera (60 Jandura).
GARBARNIA: Feret-Guja - Swaryczewski (46 Czaja), Haxhijaj (46 Krzeszowiak), Zawartka, Malarz - Rymarczyk (46 Homoncik), Cebula, Kuśmierczyk (85 Pytel), Zelek - Stokłosa (87 Biernacik), Kawaler (46 Kłapcia).

Niesamowity przebieg meczu dokładnie zrelacjonował nam kierownik drużyny Garbarni, Jerzy Wojciechowski. Poroniec prowadził do przerwy 2-0, a na dodatek zmarnował rzut karny w 36. minucie. „Jedenastki” nie wykorzystał Cudzich, choć wcześniej spisał się zdecydowanie lepiej, właśnie z karnego zdobywając bramkę na 1-0. Teraz jednak jego strzał sparował Feret-Guja, który za ułamek sekundy brawurowo obronił jeszcze dobitkę ze strony Cudzicha. 

Pierwszy karny został podyktowany za faul popełniony przez Fereta-Guję na Pańszczyku. Natomiast druga jedenastka była konsekwencją faulu Fereta-Gui na Greli. W 20. minucie podwyższył wynik Cetera po prostopadłym podaniu z głębi pola. Gra do pauzy była bardzo ostra, „garbarze” otrzymali w tej fazie meczu aż pięć żółtych kartek. Przy tylko jednej ze strony gospodarzy.

W przerwie trener Robert Włodarz dokonał aż czterech zmian. Było to wynikiem niekorzystnego stanu meczu i słabej gry Garbarni, która najwyraźniej lekceważąc rywala stworzyła tylko dwie okazje (Malarz i Rymarczyk). W drugiej połowie sytuacja uległa radykalnej zmianie. Doskonale wprowadził się zmiennik Kawalera, Kłapcia, który ustrzelił hat-trick. Jednak zmniejszenia dystansu dokonał równo po godzinie meczu Cebula po doskonałym zagraniu Homoncika. W 67. minucie Kłapcia uderzył zaskakująco z 25 metrów, strzał wydawał się niegroźny, ale piłka skozłowała tuż przed bramkarzem Bużkiem i wpadła do siatki.

Garbarnia poszła za ciosem. W 77. minucie przechwytem popisał się Cebula, który prostopadłym podaniem uruchomił Stokłosę, a ten został sfaulowany przez Cudzicha. Cebula skutecznie wykonał „jedenastkę”, był to silny strzał po ziemi. Drużyna trenera Włodarza całkowicie opanowała sytuację. Efektem tej zdecydowanej przewagi były kolejne trafienia Kłapci. W obu przypadkach asystował przy golach Stokłosa. Poroniec po pauzie tylko dwukrotnie zagroził bramce Garbarni (Cetera 54 i Stasik 59).

Za ogrodzeniem boiskowym trwało w remizie góralskie wesele. Zawodnikom Porońca jednak nie za bardzo było do śmiechu...


JC


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty