Wisła na dwie kolejki przed końcem zapewniła sobie prymat w Małopolskiej Lidze Juniorów starszych. Krakowianie wyprzedzają o 9 punktów zespół Krakusa (mający 3 mecze do rozegrania) i mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań od nowohucian.

Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 4-1 (2-0)

1-0 Arian 20
2-0 Ochman 35
3-0 Ligienza 58
3-1 Mrożek 78
4-1 Czapeczka 81
Sędziował Tomasz Piróg.
WISŁA: D. Marzec (46 Pawlus) - Skołorzyński, Ochman, Nalepa (65 Popowicz), Skórski (46 Kaganek) - Stanek, Chrapek, Ligienza, P. Marzec - Arian, Pułka (70 Czapeczka).
GARBARNIA: Wróbel - Krzeszowiak, Noworolnik, Swaryczewski, Homoncik (46 Drzyzga) - Rymarczyk (85 Woźniczka), Zelek (46 Kłapcia), Kuśmierczyk, Biernacik (75 Kawaler), Dudzicki (46 Mrożek) - Pytel (60 Zawartka).

- Oczywiście pozwoliliśmy sobie na chwilę radości po tym zwycięskim meczu - powiedział Dariusz Marzec, trener wiślaków. - Jestem bardzo zadowolony z moich podopiecznych, ale wszyscy pamiętamy, że mamy większy cel przed sobą. Chcemy osiągnąć jak najwięcej w mistrzostwach Polski. Naszym pierwszym rywalem będzie mistrz województwa świętokrzyskiego - Korona Kielce. Pierwszy mecz gramy na wyjeździe 19 czerwca, rewanż w Krakowie 4 dni później.

Wiślacy postawili kropkę nad "i" w meczu z Garbarnią. Już na samym początku gospodarze mieli z pięć sytuacji bramkowych, których jednak nie wykorzystali. Do siatki trafił dopiero w 20. minucie Arian, który dostał wrzutkę z lewej strony, przyjął piłkę, zastawił się i celnie uderzył. Podwyższył Ochman głową. Po przerwie z dystansu trzeciego gola zdobył Arian, a na bramkę Garbarni odpowiedział Czapeczka, wykorzystując - po podaniu z boku - sytuację "sam na sam".

- Zwycięstwo Wisły definitywnie zapewniało jej mistrzostwo ligi. Nasi rywale wystąpili w optymalnym składzie i nie było możliwości toczenia przez Garbarnię równorzędnej walki. Dwa gole straciliśmy krótko przed zakończeniem pierwszej i drugiej połowy meczu. Jedyna bramka dla Garbarni padła po ładnej akcji Kawalera z Kłapcią, sytuację „sam na sam” wykorzystał Mrożek - skomentował trener Garbarni, Robert Włodarz.

Mecz odbył się na bocznym boisku Wisły. - Boisko rewelacja - chwalił murawę trener Dariusz Marzec.

rk/jc