Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Dwa razy Pulak i niespodzianka2010-06-08 23:38:00

BKS Bochnia - SMS Kraków 2-0 (2-0)

1-0 Pulak 18
2-0 Pulak 41
BKS:
Data - Robak, Marut, Tomkiewicz, Chodur - Fasuga (70 Kwarta), Fortuna (84 Stokłosa), Kubik, Kostuch - Pulak, Kupiec (80 Ćwik).
SMS: Wilisowski - Stanisławczyk, Wierzycki, Gubała (46 Szymczyk), Łabędź (66 Żywczak) - Kaczkowski (75 Migas), Dąbrowski (75 Kapusta), Lizak, Gil (60 Mrózek) - Rzeszutko, Kozioł (46 Bachleda).

SMS był zdecydowanym faworytem. Bocheński rozpoczął asekuracyjnie i czekał na ruch drużyny z Krakowa. Doczekał się na błąd środkowych obrońców, którzy w 18. minucie za krótko wybili piłkę, wywalczył ją Kupiec, podał do Pulaka, który uprzedził bramkarza półwolejem i BKS prowadził 1-0. Nie minęły dwie minuty, a mogło być 2-0. Po zamieszaniu pod polem karnym SMS-u do futbolówki dopadł ponownie Pulak i posłał potężną bombę z 20 metrów tuż obok "okienka".

SMS próbował grać piłką, ale ciężko było mu uporać się ze świetnie tego dnia dysponowaną i zorganizowaną defensywą BKS-u. Mijały kolejne minuty i wydawało się, że to goście są bliżej wyrównania, tymczasem stało się inaczej. W 41. minucie bochnianie odkopali piłkę do przodu, pod polem karnym krakowian świetnie zachował się Kupiec, który podbił ją za obronę, a Pulak z woleja podwyższył na 2-0. Do przerwy niespodzianka.

Kilka roszad w składzie SMS-u miało dać pożądany efekt, jednak goście nadal walili głową w mur i nie mogli sforsować obrony Bocheńskiego. W 60. minucie mogło być 3-0. Fantastyczną kontrę lewą stroną przeprowadził Pulak, dograł do wychodzącego na czystą pozycję Fasugi, który trafił w poprzeczkę; piłka jeszcze odbiła się od linii, dobitka była jednak zbyt lekka. Sytuację miał jeszcze Kwarta, jednak źle trafił w piłkę. SMS był groźny głównie po stałych fragmentach gry, ale klarownych sytuacji nie potrafił stworzyć.

Komentuje Paweł Zegarek, trener SMS-u:
- Gospodarze prawie cały czas tylko odkopywali piłki, ale byli bardzo dobrze ustawieni na kontrę. Dwie im wyszły, wykorzystali to co mieli i wygrali. Tym bardziej, że nam nie udało się wypracować żadnej stuprocentowej sytuacji. Wszystkie nasze wrzutki rywale umiejętnie blokowali. Nie chcę się tłumaczyć, ale na boiskach z normalną, a nie sztuczną trawą, nie trenowaliśmy od długiego czasu i to było dziś widać.

juniorzybks.futbolowo.pl / rst




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty