MOSiR Unia Oświęcim – Dalin Myślenice 3-0 (0-0)

1-0 Moskwik 54
2-0 Ortman 65
3-0 Rożnawski 82 (karny)
Sędziował Krzysztof Jakubik (Oświęcim). Żółte kartki: Kliś – Zawadzki. Widzów 40.
MOSiR UNIA: Smok – Zemanek, Rożnawski, Adamus (65 Tarabuła), Kocoń – Tobiasz, Kołodziej, Kliś, Wróbel (46 Moskwik), Ortman, Bartula (70 Borak).
DALIN: Jordan – Morus, Tokarz, Niedźwiedź, Śmigla – Kołodziejczyk (61 Hanusiak), Wolski (77 Moskal), Bałucki, Zawadzki (61 Górka) – Mizia, Biel (77 Madej).

Po pierwszej, bezbarwnej części, losy meczu odmieniło pojawienie się na boisku Pawła Moskwika, który strzelił pierwszą bramkę, dobrze zastawiając się przed Zawadzkim, przy przyjęciu piłki wyrzuconej z autu przez Koconia, a potem tak zagrał Łukaszowi Ortmanowi, że ten nie mógł spudłować. Na koniec wypracował karnego, zmuszając do faulu Jordana. – Wszedł w drugiej połowie, bo po środowym meczu w Dunajcu był mocno poobijany, co nie przeszkodziło mu zostać bohaterem pojedynku. Zrobił swoje – cieszył się po ostatnim gwizdku sędziego Tomasz Wróbel, trener Unii. – Zagraliśmy najlepszy mecz sezonu na tle mocnego rywala i wygraliśmy zasłużenie – dodał.
- Za drugą połowę przyszło nam się wstydzić – ocenił Kazimierz Wincenciak, trener Dalinu. – Pewnie chłopcy czuli jeszcze w nogach trudy środowego meczu z Hutnikiem Kraków, zakończonego remisem 2-2. Przynajmniej w drugiej połowie Unia była lepsza, bo przed przerwą mieliśmy kilka dogodnych akcji, które przy odrobinie szczęścia mogły się zakończyć golem – tłumaczył myślenicki szkoleniowiec.
(ADI)

Wkrótce MINIFOTOGALERIA