Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Krakus mistrzem Nowej Huty

Krakus Nowa Huta - Hutnik Kraków 3-0 (1-0)

1-0 Pamuła 41
2-0 Kozieł 52
3-0 Kozieł 75

Sędziował Marcin Przysiężniak.
KRAKUS: Jękot (85 Szcześniewski) - Trzos (87 Kopyść), Dębowski, Kuligowski (80 Tabor), Gołdyn (46 Góra) - Kok, Talarczyk (70 Gawęda), Gruszecki (82 Wanat), Jagła - Pamuła, Kozieł.
HUTNIK: Maciejowski - Zimny (80 Bednarczyk), Bienias, Jagła, Antoniak (70 Wątor) - Buras (70 Łojek), Lubera (46 Zdziński), Dudziński (70 Paweł Mzyk), Kozak (46 Sierakowski) - Stanek, Byszewski.

- Chcieliśmy dziś osiągnąć dwa cele: przypieczętować wicemistrzostwo ligi i wygrać derby Nowej Huty. Udało się osiągnąć oba - mówi Maciej Trzcionka, trener Krakusa. - Jak to w derbach, moi podopieczni mieli dużą motywację, byli bardzo skoncentrowani, ale jednocześnie - w pierwszej połowie - chyba stawka ich paraliżowała, bo grali nerwowo. Brakowało trochę komunikacji w grze, ale z pewnością nie brakowało zaangażowania. Dominowaliśmy. Do przerwy mieliśmy trzy świetne okazje, szkoda, że tylko jedną wykorzystaliśmy, bo spokojnie dwa zerko mogło być...

Jedyny gol w I połowie padł 4 minuty przed przerwą. Po krótkim rozegraniu piłki w środku pola w sytuacji "sam na sam" znalazł się Pamuła. Mimo że miał "na plecach" obrońcę, to zdołał precyzyjnie skierować futbolówkę do siatki obok wychodzącego bramkarza. Zaraz na początku II połowy Krakus prowadził już 2-0. Po koronkowej akcji lewą stroną nastąpiło dogranie do Kozieła, który ustawił się bokiem i strzelił po ziemi do bramki. Również Kozieł zdobył trzeciego gola - z wolnego z 17 m uderzył po ziemi po "długim".

- Wynik mógłby być wyższy - dodaje trener Trzcionka. - Nasza gra była dobrze zorganizowana, wygrywaliśmy pojedynki jeden na jeden, fizycznie byliśmy mocniejsi, bo w drużynie Hutnika grało sporo młodszych zawodników.

- Mieliśmy aż pięciu juniorów młodszych w składzie, w tym dwóch z rocznika 94, bo kilku najlepszych zawodników jest w kadrze III-ligowej seniorów. Ale nie mam zamiaru się tłumaczyć. Przegraliśmy derby Huty i już. A to zawsze bardzo boli!
- mówi Robert Czopek, trener Hutnika. - Dopóki młodzi zawodnicy mieli siły to dotrzymywali kroku rywalom, ale w końcu im ulegli. Krakus miał przewagę, był dziś lepszy. Właściwie to nie stworzyliśmy czystej sytuacji w całym meczu. Najlepszą miał Stanek, ale przy uderzeniu z 18 metrów piłka mu podskoczyła i przestrzelił. Dzisiaj graliśmy tak jak w pierwszej rundzie, czyli źle. Nie podjęliśmy walki, zaprezentowaliśmy się słabo pod względem wolicjonalnym.

 

RK

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty