Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Gol Talarczyka okrasą meczu

Krakus Nowa Huta - Skawinka Skawina 3-1 (1-1)

0-1 Ignyś 23
1-1 Talarczyk 31
2-1 Kok 65
3-1 Fudali 72

Sędziował Jan Moskal.
KRAKUS: Jękot (83 Szcześniewski) - Kopyść, Tabor, Trzos, Góra - Kok, Gawęda (46 Gołdyn), Talarczyk, Jagła (75 Wilga) - Wanat (63 Fudali), Pamuła.
SKAWINKA: Wacławik – Morawa (75 Sałek), Gałuszka, N. Piszczek, Ignacok – Konik, R. Piszczek, Ignyś, Grabowski – Czara (75 J. Krasuski), Nazim (70 Pochłopień).

Mecz zaczął się bardzo dobrze dla Skawinki, która prowadziła po bramce Ignysia. Niebawem jednak gospodarze wyrównali, a Marcin Talarczyk zdobył gola, który był okrasą spotkania. Pomocnik Krakusa uderzył z dystansu z pierwszej piłki prawą nogą, trafiając w samo "okienko".

Po przerwie długo utrzymywał się remis, ale w końcu gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Akcję na 2-1 przeprowadził lewą stroną Fudali, ograł dwóch obrońców i dograł na 11. metr do Koka, który wewnętrzną częścią stopy strzelił do siatki przy słupku. Wygraną Krakusa przypieczętował Fudali, który w zamieszaniu wykorzystał zawahanie się defensorów Skawinki i z 6 m płaskim strzałem zaskoczył bramkarza gości.

Komentuje Maciej Trzcionka, trener Krakusa:
- Obawiałem się trochę tego meczu, bo mieliśmy w nogach dwa trudne spotkania, a w dodatku brakowało czterech podstawowych zawodników - kontuzjowanych Kozieła i Dębowskiego, pauzującego za kartki Kuligowskiego oraz Gruszeckiego ze względów rodzinnych. Poza tym Skawince zależało na dobrym wyniku, bo nie złożyła jeszcze broni.
Rywale, faktycznie, zaczęli bardzo skoncentrowani, a my z kolei graliśmy pasywnie, za wolno. W drugiej połowie gra była już bardziej otwarta, Skawinka nie grała już z taką dyscypliną taktyczną jak do przerwy, więc mieliśmy więcej miejsca dla konstruowania ataków.

rst

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty