Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska

Hutnik Kraków - Kmita Zabierzów 4-1 (3-1)

0-1 Musiał 16

1-1 Zdziński 28

2-1 Stanek 28

3-1 Stanek 30

4-1 Lubera 67

Sędziowali: Paweł Sikora - Sławomir Radwański, Łukasz Marek (wszyscy Kraków). Żółta kartka - Koperny. Czerwona kartka - Podolecki (38, faul taktyczny). Widzów 100.
HUTNIK:
Maciejowski (54 Miśkiewicz) - Antoniak, Jagła, Lipowiecki, Zimny (54 Kozak) - Wrona (54 Kostek), Gamrot (71 Paweł Mzyk), Lipowiecki, Byszewski (62 Ziętara) - Dudziński (71 Piotr Mzyk),  Zdziński - Stanek (54 Lubera).
KMITA:
Mucha (77 Sajdak) - Koperny, Śliwiński (73 Majewski), Podolecki, Wszołek - Figiel (54 Domurat), Hajduk, Skóra - Ryło (59 Sochacki), Musiał (54 Lenda), Królikowski (77 Stawiarski).

 

Zabierzowianie rozpoczęli mecz ofensywnie z trzema nominalnymi napastnikami i osiągnęli przewagę. Grali składnie, szeroko skrzydłami i po kwadransie powinni prowadzić 2-0. Już w 2 minucie Musiał strzelił precyzyjnie, ale zbyt słabo i Zimny zdołał wybić futbolówkę z linii bramkowej. W 16 minucie akcję lewą stroną przeprowadził Królikowski i obsłużył Musiała, który z bliska wepchnął piłkę do siatki. Hutnicy pierwszą groźną okazję mieli po chwili, lecz po rzucie rożnym w wykonaniu Wrony dwukrotne uderzenia w potwornym zamieszaniu nie przyniosły powodzenia.


W 22 minucie Zdziński znalazł się sam przed Muchą i nie trafił w światło bramki. W odpowiedzi bliski szczęścia był Królikowski, jednak po rykoszecie futbolówka minęła słupek. Hutnik szybko, bo w ciągu niespełna dwóch minut załatwił sprawę. Niefrasobliwość stoperów z Zabierzowa i próba pułapek ofsajdowych sprawiła, że Stanek w sytuacjach jeden na jeden nie dał szans Musze na skuteczne interwencje. Z boku murawy słychać było dyskusje kibiców, którzy toczyli spór czy były pozycje spalone, ale sprawę rozstrzygnął arbiter wskazując na środek boiska. W 33 minucie - po szkolnym kiksie Gamrota - Musiał miał wyborną okazję, jednak nie skorzystał z prezentu. I w zasadzie na tym emocje się skończyły, bowiem pięć minut później Podolecki faulował wychodzącego na czystą pozycję Stanka. Arbiter usunął z boiska winowajcę i podyktował rzut wolny z linii pola karnego. Potężnie huknął Jagła, ale w środek bramki i golkiper złapał piłkę.


Po przerwie Hutnik zaczął od okazji Dudzińskiego (obrona Muchy). Gospodarze mając o jednego gracza więcej szanowali futbolówkę, kontrolowali wydarzenia na murawie i w 67 minucie zdobyli czwartego gola. Rezerwowy Lubera z kilku metrów umieścił piłkę w siatce po serii błędów defensorów Kmity. Ambitni goście od czasu do czasu próbowali kontrować, ale rezerwowi gospodarzy (aż siedem zmian) nie chcieli być gorsi od wcześniej grających kolegów i dążyli do podwyższenia rezultatu. Dwie szanse - w 80 i 86 min - miał szybki Zdziński, a Kostek w 84 min przymierzył z dystansu tuż obok słupka.
Andrzej Godny

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty