BKS Bochnia - Dunajec Nowy Sącz 1-0 (0-0)

1-0 Mikulski 88
BKS: Data - Fasuga, Robak, Tomkiewicz, Stokłosa - Pulak, Fortuna (65 Marut), Kubik, Kostuch (70 Suwara) - Mikulski, Kwarta (46 Kluz).
DUNAJEC: Zygmunt, Michalik, Kolasa, Rzeszuto, Jabłoński (55 Tkaczyk) - Berowski, Marcin Duda, Nowak, Bogdański - Sarkowicz, Borzęcki (65 Maciej Duda, 80 Adamczyk).

- Szkoda tej porażki w samej końcówce, bo byliśmy bardzo blisko remisu - mówi Piotr Śmietana, trener Dunajca. - BKS miała do przerwy dwie fajne okazje (Kubik i Mikulski - przyp. red.), a największe zagrożenie stwarzał ze stałych fragmentów gry. Po przerwie mecz się wyrównał, mieliśmy trzy klarowne sytuacje, których niestety nie wykorzystaliśmy. Dwa razy nasz zawodnik był sam na sam z bramkarzem, a raz to nawet było dwóch na jednego. Wydaje mi się, że zasłużyliśmy na remis.

Zwycięski gol dla bochnian padł pod koniec meczu, jego autorem był najlepszy snajper zespołu - Marcin Mikulski.

rst