Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy starsi > Liga Małopolska
Punkty wywalczone sercem

Garbarnia Kraków - Dalin Myślenice 2-0 (0-0)

1-0 Homoncik 48
2-0 Kawaler 89

Sędziowali: Robert Marciniak oraz Jakub Lorenc, Tomasz Wójtowicz. Żółte kartki: Malarz, Haxhijaj - Senderski. Czerwona kartka Malarz (65, druga żółta).
GARBARNIA
: Feret-Guja - Swaryczewski (46 Zawartka), Haxhijaj, Krzeszowiak, Malarz - Dudzicki (83 Pytel), Kuśmierczyk, Zelek, Homoncik - Kłapcia (72 Czaja), Woźniczka (68 Kawaler).
DALIN: Firek - Śmigla (78 Kolbiarz), Tokarz, Niedźwiedź, Jamka - Zawadzki (38 Kołodziejczyk), Bałucki, Wojtan (75 Senderski), Nowak (70 Hanusiak) - Mizia, Biel.

Znajdujący się w trudnej sytuacji punktowej juniorzy starsi Garbarni mimo trwającego przez 25 minut liczebnego osłabienia zdołali pokonać znacznie wyżej stojący w tabeli Dalin Myślenice. Podopieczni Roberta Włodarza zagrali z ogromną ambicją.

Utalentowany Mariusz Stokłosa tym razem nie wzmocnił kolegów, młody napastnik Garbarni nabawił się na treningu kontuzji. Ponadto wciąż nie może grać główny rozgrywający drużyny, Mateusz Cebula. Wydawało się w tej sytuacji, że z upragnionym pokonaniem Dalinu będą spore kłopoty. 

Przebieg trzydziestu minut meczu w pełni potwierdzał te przypuszczania. Myśleniczanie prezentowali się korzystniej, dwa ładne uderzenia z rzutów wolnych oddał Dariusz Nowak. Z kolei obok słupka „główkował” Andrzej Biel. Gra Garbarni była do takiego stopnia mało poukładana, że w pewnym momencie doszło do zderzenia Sławomira Kuśmierczyka z Mateuszem Homoncikiem. - Krzyknijcie do siebie! - irytował się trener Włodarz. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy młodzi „Garbarze” zaczęli sobie jednak poczynać ze znacznie większą agresywnością niż poprzednio. Był to zresztą warunek absolutnie konieczny do odniesienia ewentualnego sukcesu. Pod koniec tej części meczu niby niegroźnie uderzył głową Kuśmierczyk, ale piłka zrobiła psikusa Adrianowi Firkowi, który odetchnął z ulgą. Natomiast po kolejnej centrze Macieja Malarza z wolnego obok celu „główkował” Sebastian Kłapcia.

Firek jednak skapitulował krótko po wznowieniu meczu, ze słusznego wzrostu skorzystał głową Homoncik. Po ładnym strzale mógł podwyższyć wynik Kłapcia, ale bramkarz Dalinu nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi mocno, lecz za wysoko wypalił z wolnego Jakub Niedźwiedź. Z kolei pięknym strzałem z dystansu popisał się Marek Mizia, interwencja Michała Fereta-Gui też była doskonała i sparowana przez niego piłka przeszła po poprzeczce. Zanim to jednak nastąpiło, w 65. minucie został usunięty z boiska dobrze grający Malarz. Pokazanie mu drugiej żółtej kartki nie budziło wątpliwości. Szkopuł jednak w tym, że pokazanie Malarzowi „żółtka” jeszcze do pauzy było mało przekonującą sankcją. 

Dalin osiągnął wyraźną przewagę, ale nie tworzył klarownych sytuacji. Największy kłopot dla golkipera Garbarni mogło stworzyć chytre zagranie Ryszarda Kolbiarza w krótki róg bramki. Garbarnia broniła się z dużą determinacją, dobrze interweniował Gientijan Haxhijaj, o kilka cennych odbiorów piłki w środkowej strefie postarał się Kuśmierczyk. W 81. minucie po błyskawicznej kontrze Paweł Kawaler nie stanął na wysokości zadania, choć miał z prawej strony idealnie ustawionego Sławomira Dudzickiego, a i sam powinien z dystansu trafić do siatki. Obok celu przeszła piłka po ładnym strzale Filipa Zelka z wolnego, ale to właśnie ten zawodnik wywalczył futbolówkę blisko środkowej linii boiska. Oko w oko z Firkiem znalazł się Kawaler i tym razem zachował się doskonale. Ze spokojem rutyniarza ograł bramkarza Dalinu i przybił pieczęć na zwycięstwie, którego odniesienie wymagało wiele zdrowia i zarazem wiary w siebie.

Jerzy Cierpiatka

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty