W niedzielę, 2 maja, o godz. 13 miał się odbyć zaległy mecz Małopolskiej Ligi Juniorów starszych pomiędzy Porońcem a Cracovią.

Drużyna gospodarzy, zajmująca ostatnie miejsce w tabeli, nie doczekała się jednak na renomowanego rywala. Sędzia główny - Jan Chlipała z Ochotnicy - odczekał regulaminowy kwadrans i zakończył zawody, stwierdzając brak zespołu z Krakowa.
Decyzję w tej sprawie podejmie Wydział Gier MZPN. Możliwości są w zasadzie dwie: albo walkower dla Porońca albo nowy termin meczu.

- Przed miesiącem, 6 kwietnia, Cracovia przyjechała do Poronina dwie godziny przed meczem, ale wtedy na boisku - po nocnych opadach - było dziesięć centymetrów śniegu i grać się nie dało - mówi Maciej Ejsmont, trener Porońca. - Dziwiłem się, że goście dziś się spóźniają, nie dzwonili też, że coś się stało w drodze. Sam jestem tym zaskoczony. Ten mecz był najpierw przełożony na 12 maja, ale ponieważ wtedy gramy z Bochnią, to został przesunięty na 2 maja. O tych zmianach w terminarzu dowiedziałem się przez Internet i dziś byliśmy gotowi do gry przeciwko Cracovii.

Wojciech Klich, trener Cracovii, był zaskoczony tym, że jego drużyna miała dziś grać:
- Jakieś dwa tygodnie temu dostaliśmy komunikat z MZPN o przełożeniu meczu na 12 maja i do Poronina wybieramy się dopiero za dziesięć dni... Czytałem w Internecie, na Waszej stronie, że mecz jest dziś, ale trzymałem się oficjalnego komunikatu ze związku, nadesłanego pocztą. We wtorek, po weekendzie, będziemy to wyjaśniać.

Komunikat WG MZPN, o którym powyżej mowa, został wydany 15 kwietnia 2010. W nim faktycznie jest zawarta informacja o przełożeniu meczu Porońca z Cracovią na 12 maja. Później jednak Wydział Gier dokonał korekt w terminarzu i zamieścił je na oficjalnej stronie MZPN. Po tych korektach spotkanie miało się odbyć 2 maja, czyli dziś...