Kluczowym graczem meczu okazał się Mateusz Terlik. To po jego doskonałym podaniu, już w 4. minucie, padła pierwsza bramka dla Cracovii. Z kolei w drugiej połowie, gdy gospodarze dążyli do remisu, to jego kapitalny strzał z ponad 20 metrów w lewe "okienko" przesądził o wygranej "pasiaków".

MKS SMS Kraków - Cracovia 1-2 (0-1)

0-1 Wojciech Połomski 4

0-2 Mateusz Terlik 73

1-2 Sylwester Wierzycki 89 (karny)
Sędziowali Maciej Koster oraz Magdalena Syta i Michał Koźlak. Żółte kartki: Połomski, Biernat, Pytel (C). Widzów 50.
MKS SMS: Bartłomiej Radzimowski - Sylwester Wierzycki, Adam Gubała (70 Michał Żywczak), Marek Łabędź, Adrian Stanisławczyk, Adrian Mrózek (50 Grzegorz Dąbrowski), Jarosław Lizak (60 Jan Pawlak), Adrian Kaczkowski (80 Kamil Kozioł), Dawid Rzeszutko, Wojciech Wiśniewski, Mateusz Bachleda (60 Artur Pietras).
CRACOVIA: Karol Napieracz (85 Marcin Skrzeszewski)- Marcin Biernat, Bartłomiej Więcek, Przemysław Przytuła, Konrad Wieczorek (46 Damian Romanek), Kacper Lempart (55 Piotr Górecki), Mateusz Terlik, Adam Pytel (80 Daniel Witek), Wojciech Połomski (70 Wojciech Szkotak), Radosław Grzesiak (46 Bogusław Kuraś), Piotr Boruch (60 Bartłomiej Filip).

W pierwszych 45 minutach gra toczyła się głównie w środku pola, oba zespoły stworzyły tylko po jednej sytuacji bramkowej. Cracovia swoją wykorzystała zaraz na początku meczu - Terlik z lewej strony podał przed bramkę SMS-u do wychodzącego do piłki Wojciecha Połomskiego, który z czystej pozycji, z paru metrów, strzelił technicznie obok bramkarza do siatki. SMS miał swoją okazję w 28. minucie gdy sam na sam z golkiperem rywali znalazł się Mateusz Bachleda; Karol Napieracz nie dał się przechytrzyć i nogą obronił strzał.

Po przerwie wicedyrektor SMS-u i b. trener ekstraklasowych drużyn Piotr Kocąb przekonywał, że w polu gospodarze przeważają i ładnie konstruują akcje, ale dyrektor SMS-u Mirosław Gilarski bardziej był zainteresowany efektem, czyli bramkami. A w tej klasyfikacji prowadziła Cracovia 1-0. Obaj zgadzali się co do jednego: tak czy owak SMS będzie zwycięzcą, bo większość zawodników Pasów" to także uczniowie szkoły... Przez 25 minut II połowy był czas na dyskusje i teoretyzowanie, bo oba zespoły wprawdzie twardo walczyły, ale nadal głównie w środku boiska.

Dopiero w ostatnich 20 minutach podziało się kilka razy więcej niż w poprzednich 70...

W 71. minucie SMS był bliski wyrównania, ale Napieracz ubiegł szarżujących do piłki Kaczkowskiego i Stanisławczyka. Po chwili akcja Cracovii: lewą stroną wbiegł w pole karne Filip, ale bramkarz obronił jego uderzenie. Niebawem było 0-2: zaskakujący strzał z ponad 20 metrów oddał Terlik i trafił w samo "okienko"! Przepiękna bramka, godna kamery filmowej!

Gospodarze mogli błyskawicznie odpowiedzieć golem, ale Kaczkowski, który dostał piłkę na piąty metr, nie atakowany strzelił nad poprzeczką... Dwie minuty później szansę miała Cracovia, lecz Filip uderzył "kozłem" również nad bramką.

Emocjonująca była końcówka meczu. Na minutę przed końcem Rzeszutko został sfaulowany w polu karnym przez Biernata i Wierzycki z karnego zdobył kontaktowego gola dla SMS-u. Trener drużyny gospodarzy Paweł Zegarek namawiał swoich podopiecznych, by grali na aferę, ale "Pasy" pilnowały się w obronie i utrzymały zwycięski wynik.