Wisła Kraków - Hutnik Kraków 3-1 (1-1)

1-0 Owczarczyk 23
1-1 Krawczyk 32
2-1 Termanowski 45
3-1 Michalski 70 (karny)

Sędziował Jan Moskal.
WISŁA: Kocoń (78 Sypniewski) - Ślęczka (73 Lepiarz), Piwowarczyk, Moskal, Konop - Owczarczyk (75 Oleksa), Prażnowski, Balawender, Juszczyk (62 Bielski) - Michalski, Termanowski (72 Wysokiński).
HUTNIK: Gozdek - Żelasko (41 Dudek), Mogielnicki, Jaskólski, Jagła - Baran, Murzyn (60 Mazanek), Sierakowski, Witek (70 Cieśla) - Krawczyk (65 Nosek), Lampart.

To był ostatni mecz Kazimierza Moskala w roli trenera juniorów młodszych Wisły. Jak już informowaliśmy, został on asystentem trenera Kasperczaka w ekstraklasowym zespole "Białej Gwiazdy".

- Nie ukrywam, że żal serce ściska - mówi trener Kazimierz Moskal. - Pracowałem przecież z tymi chłopakami dwa i pół roku... Pożegnałem się z drużyną właściwie już przed meczem z Górnikiem Wieliczka, bo z Hutnikiem mieliśmy grać w czwartek, kiedy miałem inne obowiązki. Mecz został jednak przełożony na niedzielę i stąd dziś jakby drugie pożegnanie...

Wisła wyszła na prowadzenie po stałym fragmencie - centrę z kornera na bramkę zamienił głową Owczarczyk. Niebawem Hutnik wyrównał. Krawczyk wykorzystał wyjście bramkarza rywali do przodu i z ok. 35 m trafił do pustej bramki. Zaraz po przerwie wiślacy strzelili drugiego gola - jego autorem był Termanowski, po dośrodkowaniu Owczarczyka z prawej strony. Na 10 minut przed końcem wynik ustalił Michalski z karnego, podyktowanego za przypadkową rękę Jaskólskiego.

- Mecz stał na niezłym poziomie, fajna gra, parę fajnych akcji - skomentował krótko Kazimierz Moskal, trener zwycięskiego zespołu.

- Jesienią wygraliśmy 3-2, teraz Wisła zrewanżowała się nam - powiedział Krzysztof Sobesto, trener Hutnika. - Wygrała zasłużenie, dominowała dziś, nie pozwalała nam złapać naszego rytmu gry. Mieliśmy nadzieję na drugą połowę, ale niefortunnie stracona bramka podcięła nam skrzydła.

RK