Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga
Jak równy z równym

Skawa Wadowice - Sandecja Nowy Sącz 0-2 (0-0)

0-1 Leśniak 52
0-2 Fałowski 63

Sędziował: Piotr Wajdzik z Wadowic. Żółte kartki: Góralczyk - Zawiślan.
SKAWA: Sobieszczyk - Mozgała, Kozioł, Słodowski, Góralczyk - Biela, Sabuda, Polus (70 Kasiarz), Jończyk - Pietruszka (60 Bukowski), Chlebicki
SANDECJA: Jacenik - Baran, Kulpa, Młynarczyk, Słaby - Leśniak, Wilk, Zawiślan, Szeliga, Szczepański (75 Szołdrowski) - Fałowski.


- Porażkę z liderem mogliśmy wkalkulować w nasz kalendarz gier, ale wstydu nie przynieśliśmy - ocenił Grzegorz Szulc, trener Skawy. - Przy odrobinie szczęścia mogliśmy się pokusić o remis - dodał.
Goście przeważali, grając dużo bokami, ale dopiero po prezencie miejscowego stopera, z którego skorzystał Szczepański, do siatki trafił Leśniak.


Wynik został ustalony po dwójkowej akcji Szczepańskiego z Zawiślanem i dokładnym podaniu tego drugiego, że Fałowski z metra przymierzy do pustej bramki. - Goli mogło być więcej, ale cieszymy się także z dwóch trafień - powiedział Janusz Świerad, trener Sandecji. - Cieszę się z debiutu w bramce Jacenika - dodał.


Z kolei gospodarze żałowali sytuacji sam na sam z pierwszej połowy Bieli. - Gdyby udało nam się otworzyć wynik, to kto wie, jak potoczyłoby się dalej to spotkanie - analizował trener wadowiczan. - Z kolei przy wyniku 0-1 doskonałą pozycję miał Sabuda. Goście prowadzili grę, potrafiąc się utrzymać przy piłce, ale zbyt wielu czystych pozycji bramkowych nie mieli. Sen z powiek spędza mi gra obronna. Graliśmy z liderem jak równy z równym, choć plasujemy się w dole tabeli - podkreślił Grzegorz Szulc.

(ADI)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty