Krakus Nowa Huta -  Garbarnia Kraków 0-1 (0-0)

0-1 Kalicki 80
Sędziował Sebastian Krasny.
KRAKUS: Podstawa - Ryszawy, Kuligowski, Biela, Kulpa (60 Kowalski) - Kaczmarczyk, Doniec (62 Szymczak), Piwowarczyk, Żak (70 Kubuśka) - Fudali (77 Sapała), Kuziel.
GARBARNIA: Bruzda - Rojek, Piechówka, Wlazło, Kopeć - Jurecki (47 Dziwisz), Kasprzak, Stolarski, Mirończuk (62 Talkowski) - Kalicki, Kwit.

Sytuacja Krakusa w MLJ po porażce z Garbarnią zrobiła się trudna, zwłaszcza że spadkiem dotkniętych zostanie aż sześć zespołów. Nowohucianie mogą się znaleźć wśród nich.

Trener drużyny gospodarzy, Stanisław Obszański, był niepocieszony, ale na wstępie dał wyraz niezadowolenia z powodu wczorajszego wyniku meczu Wisły z Górnikiem (2-3): - Jestem zdegustowany postawą trenerów z Wisły, że pozwolili swojemu zespołowi na tę porażkę...
A o meczu z Garbarnią powiedział krótko: - Nie mieliśmy za dużo sytuacji, najbardziej sprawiedliwy byłby remis.

Trener Garbarni, Stanisław Śliwa, był bardzo zadowolony z gry swojej drużyny i oczywiście wyniku: - Zespół pokazał się po przerwie z bardzo dobrej strony. Bezbłędnie zagrał cały blok defensywny, włącznie z bramkarzem Bruzdą. To właśnie on uruchomił wyrzutem piłki Kopcia, który w ostatniej minucie meczu przeprowadził daleki rajd, bodaj na 60 metrów. W końcu piłka dotarła do Kalickiego, który strzelił gola na wagę bardzo cennego zwycięstwa. Wcześniej miał Kalicki dwie inne szanse.
rst/jst