Dalin Myślenice - BKS Bochnia 2-2 (1-0)

1-0 Bałucki 12
1-1 Klesiewicz 52
2-1 Kurek 60
2-2 Dobranowski 65
DALIN: Bierówka - Słonina, Cienkosz (75 Żądło), Kaczmarczyk, Leśniak, Bałucki, Pyzio (61 Łapa), Serafin (61 Suder), Blecharczyk, Kurek, Dudek.

BKS: Kolanowski - Gajewski, Bujak, Mazur, Łącki (30 Szymański) - Chruściel (55 Kosiarski), Lewicki, Klesiewicz, Krawczyk - Sacha (60 Adamczyk), Dobranowski (79 Gawroński).

Dalin objął prowadzenie po strzale Bałuckiego z boku w "długi" róg, po uprzednim rozegraniu piłki przed polem karnym. Bochnianie wyrównali po przerwie po pięknym uderzeniu Klesiewicza z ok. 25 m w "okienko". Gospodarze cofnęli się do obrony i skutecznie... skontrowali. Po długim krosie Kurek przelobował bramkarza. BKS niebawem po raz wtóry doprowadził do remisu. Goście wjechali w szesnastkę Dalinu i Dobranowski z ok. 15 m oddał celny strzał.

Bochnianie mieli ponadto dwie znakomite szanse, ale w obu przypadkach fenomenalną obroną popisał się golkiper Dalinu - Bierówka. Miejscowi też mieli swoje okazje, w tym dwie z 5 metrów. W jednym przypadku Suder główkował nad poprzeczką, a w drugim zawodnik z Myślenic trafił prosto w bramkarza. Dwa razy groźnie z ok. 30 m uderzał Bałucki. W sumie, jak uważa trener Dalinu Waldemar Kopp, mecz był wyrównany i remis można uznać za sprawiedliwy.

rst