Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Wiadomości PN Podkarpacie
Ireneusz Gryboś: pieniądze przeszkodziły w transferze2010-01-06 18:14:00

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku wydawało się, że Ireneusz Gryboś opuści Stal Rzeszów. Obecnie wiele wskazuje na to, że - nie do końca z własnej woli - pozostanie w rzeszowskim klubie. O swoich grudniowych perypetiach najlepszy napastnik rzeszowian opowiada w rozmowie z portalem sportowetempo.pl.


Rozmowa z Ireneuszem Grybosiem, napastnikiem Stali Sandeco Rzeszów

- Nie wziął Pan udziału w pierwszych treningach Stali Rzeszów. Ze zdrowiem wciąż nie najlepiej?
- Jeszcze odczuwam skutki choroby, której nabawiłem się w Grecji. Tam jest całkiem inny klimat i źle to wpłynęło na mój organizm.

- Kiedy można się spodziewać Pana powrotu do zajęć?
- Gorączki na szczęście już nie mam i myślę, że jutro pojawię się na treningu Stali. Wszystko zmierza przynajmniej w tym kierunku.

- Początek roku wyobrażał Pan sobie zapewne inaczej?
- Nie ukrywam, że był temat Zagłębia Sosnowiec i w zasadzie myślami byłem już w tym klubie. Temat jednak upadł, a zanosi się na to, że Stal ściągnie dwóch nowych napastników i zapowiada się spora rywalizacja o miejsce w ataku.

- Wydawało się, że w Sosnowcu zrobił Pan dobre wrażenie. Co się więc stało, że nie doszło do transferu?
- Wydaje mi się, że Stal na początku podyktowała zbyt dużą sumę odstępnego i to odstraszyło Zagłębie. Gdyby od razu zaczęła z trochę niższego pułapu, to na pewno i ja i Stal bylibyśmy zadowoleni. A tak wygląda na to, że żadna ze stron nie jest usatysfakcjonowana.

- Czyli to pieniądze zadecydowały o tym, że nie jest Pan piłkarzem Zagłębia Sosnowiec?
- To była jedyna przyczyna.

- Pod koniec roku wyjechał Pan na testy do Grecji. Skąd się wziął ten pomysł?
- Już latem pojawiła się taka propozycja, a że teraz miałem taką możliwość to postanowiłem spróbować. Niestety już w pierwszym dniu się rozchorowałem i wziąłem udział tylko w dwóch treningach. Z drugiego musiałem nawet wcześniej zejść, bo już nie czułem się za dobrze. Trener powiedział, że piłkarsko wyglądam dobrze, ale nie wie jak prezentuję się fizycznie. W Grecji liga gra cały czas i nie było pewności, czy od razu będę w stanie powalczyć o pierwszy skład. Chcieli, żebym wrócił w styczniu, ale jak wiadomo na to już nie mam zgody. Do tematu może wrócimy po sezonie.

- Wiosną więc zobaczymy Pana w barwach Stali Rzeszów? A może ma Pan jeszcze oferty z innych klubów?
- Nie chcę już mówić o żadnych ofertach, żeby nie zapeszyć. O Zagłębiu mówiłem otwarcie i wiadomo, jak się to skończyło. Obecnie jestem piłkarzem Stali, z tym klubem przeżyłem wiele dobrego i jeśli będzie taka wola ze strony prezesa i trenera, to pomogę Stali w walce o utrzymanie w II lidze.


grybos2.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty