Jedna z brytyjskich firm bukmacherskich, "William Hill" postanowiła zwrócić swoim klientom pieniądze, które postawili na awans Irlandii na mistrzostwa świata.

Irlandczycy zremisowali po dogrywce 1-1 z Francją i nie zakwalifikowali się na mundial. Pierwsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem Francji 1-0.
Bukmacher wytłumaczył swoja decyzję tym, że Irlandczycy powinni wygrać spotkanie i nie awansowali do mistrzostw świata tylko dlatego, że Thierry Henry zagrał ręką w akcji, po której William Gallas zdobył bramkę dającą "Trójkolorowym" przepustkę na mundial.