Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Mistrzostwa Świata > Wiadomości MŚ 2010
MŚ 2010: Podział punktów na inaugurację2010-06-11 18:02:00

Piłkarskie mistrzostwa świata rozpoczęte. Na stadionie Soccer City w Johannesburgu na inaugurację zmierzyły się reprezentacje Republiki Południowej Afryki i Meksyku. Padł wynik remisowy 1-1, który nie powinien krzywdzić żadnej z drużyn.

Kapitan RPA zadowolony po meczu otwarcia


W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali Meksykanie, a sędzia z Uzbekistanu nie uznał im bramki, o co mieli spore pretensje. Tuż po przerwie nieoczekiwane prowadzenie zdobyli gospodarze imprezy. Po kontrze i prostopadłym podaniu Katlego Mpheli do Siphiwe Tshabalali, ten drugi  z dość ostrego kąta wpakował futbolówkę w górny róg. Wyrównał w ciekawej i dramatycznej końcówce zawodnik Barcelony Rafael Marquez, który po wrzutce z lewej strony Andresa Guardado znalazł się sam przed bramkarzem. W 90 minucie Katlego Mphela z bliska trafił w słupek.

Republika Południowej Afryki - Meksyk 1-1 (1-1)

1-0 Tshabalala 55
1-1 Rafael Marquez 79

Sędziował Rawszan Irmatow z Uzbekistanu. Żółte kartki: Dikgacoi, Masilela - Juarez, Torrado. Widzów 84 490.
RPA: Itumeleng Khune - Siboniso Gaxa, Aaron Mokoena, Bongani Khumalo, Lucas Thwala (46 Tsepo Masilela) - Teko Modise, Kagisho Dikgacoi, Steven Pienaar (83 Bernard Parker), Reneilwe Letsholonyane, Siphiwe Tshabalala - Katlego Mphela.
MEKSYK:
Oscar Perez - Paul Aguilar (56 Andres Guardado), Rafael Marquez, Francisco Rodriguez, Carlos Salcido - Efrain Juarez, Gerardo Torrado, Ricardo Osorio, Carlos Vela (69 Cuauhtemoc Blanco) - Giovani dos Santos, Guillermo Franco (73 Javier Hernandez).

(GA)

Kapitan RPA zadowolony po meczu otwarcia

Kapitan reprezentacji RPA, Aaron Mokoena, nie był zbyt przygnębiony po remisie z Meksykiem  na otwarcie mistrzostw świata. Obrońca Portsmouth stwierdził, że w grze "Bafana Bafana" można było zauważyć wiele pozytywów.

- Zagraliśmy dobrze jako zespół - powiedział 29-latek na konferencji pomeczowej. - Nie chcemy nikogo wskazywać palcem - odpowiedział na pytanie, kto ponosi winę za straconą bramkę. - Mamy przed sobą jeszcze dwa mecze i na tym się skupiamy. Pierwsze 15-20 minut było trochę szalone, ale w drugiej połowie wróciliśmy do gry - dodał.

W drugim piątkowym spotkaniu grupy A Francja podejmie Urugwaj, ale Mokoena stwierdził, że jego drużyna koncentruje się na własnych występach. - Nie obchodzi mnie wynik tego meczu. Wszystko zależy od nas i od naszych rezultatów. Wszystko jest w naszych rękach, mamy dwa mecze, by pokazać, na co nas stać - zakończył kapitan "Bafana Bafana". (ASInfo)


esto_color1db.jpg
rpadb.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty