Rio Ferdinand zostanie z reprezentacją Anglii co najmniej do pierwszego meczu mistrzostw. Kontuzjowany kapitan "Synów Albionu" po sobotnim meczu z USA podejmie decyzję o powrocie do ojczyzny.

Środkowy obrońca na piątkowym treningu doznał kontuzji kolana zaledwie 24 godziny po wylądowaniu w RPA. Uraz uniemożliwi piłkarzowi Manchesteru United grę na mundialu, ale mimo to Ferdinand pozostanie na "Czarnym Lądzie", by wspierać swoich kolegów. Nie jest jeszcze oczywiste, czy piłkarz Manchesteru United powróci do Anglii po spotkaniu z USA, gdyż decyzja zależy do niego. Póki co Ferdinand dołączył do Davida Beckhama, który również jest kontuzjowany, ale przebywa z podopiecznymi Fabio Capello.