Aż półtorej godziny trwał sobotni trening reprezentacji Polski w ośrodku Campoamore w Hiszpanii. Przy temperaturze około 30 stopni Celsjusza, podopieczni Franciszka Smudy przygotowują się do meczu z Hiszpanią w Murcji (8 czerwca).

W zajęciach nie brał udziału jedynie kontuzjowany Łukasz Piszczek, natomiast z pełnymi obciążeniami ćwiczyli Michał Żewłakow oraz Rafał Murawski, którzy na zgrupowaniu w Austrii mieli problemy ze zdrowiem. Murawski zaraz po treningu przyłożył sobie lód do obolałego mięśnia, ale będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na wtorkowe spotkanie. Na lekki uraz narzeka też selekcjoner, który na treningu miał naklejony plaster wzmacniający jeden z mięśni. - Poślizgnąłem się schodząc ze schodów i coś zabolało, ale już wszystko jest w porządku - wyjaśnił selekcjoner i pokazał, że bez problemów może biegać.

Problemów z bieganiem nie mieli również piłkarze, którzy mimo upalnej z pełnym zaangażowaniem wykonywali polecenia selekcjonera. Najczęściej powtarzanymi słowami Franciszka Smudy w kierunku zawodników były "organizacja" i "bliżej". Selekcjoner przygotowując się do meczu z Hiszpanią, stawia na szybki odbiór piłki w środku boiska i unikanie strat, które mogłyby być początkiem kontrataków rywali.

Z treningu wynikało również, że na mecz z Hiszpanami nastąpią zmiany w składzie. W obronie zagrają najprawdopodobniej Grzegorz Wojtkowiak, Michał Żewłakow, Maciej Sadlok i na lewej stronie Dariusz Dudka. W pomocy szansę gry przeciwko mistrzom Europy mogą otrzymać Adrian Mierzejewski, Rafał Murawski, Sławomir Peszko oraz Jakub Błaszczykowski. W ataku - podobnie jak w spotkaniu z Serbią powinni zagrać Dawid Nowak i Robert Lewandowski.

Po treningu zawodnicy zjedzą obiad, a popołudniu będą mieli odnowę biologiczną.