Bocheński KS - LKS Mogilany 1-1 (0-0)

0-1 Cygan 62

1-1 Więsek 90

Sędziował p. Krawczyk z Oświęcimia. Czerwona kartka - Cygan (73, za dwie żółte).
BKS: Piątek - Kokoszka, Gawłowicz, P. Kasprzyk, Serafin (85 Kruczek) - Kępa, Ciężarek (65 Wąs), Rynduch, Strach (75 Bajda) - Handzlik, Więsek.
LKS: Wróblewski – Łopata, Kroczek, Oskarbski (60 Galos), Zubel – Cygan, Majcherczyk, Żuk, Mazurek – Michalski (70 Suszek), Grzesiak (75 Kijowski).

Dziwny to był mecz. Gospodarze mieli więcej z gry i zamiast wygrać mecz z trudem uratowali jeden punkt. W 90 minucie - po zagraniu Pawła Kępy - Mateusz Więsek strzelił wyrównującego gola. Wcześniej Ciężarek i Więsek trafiali futbolówką w słupek, a Kępa nie wykorzystał rzutu karnego. Mogilany uzyskały prowadzenie po wolnym z 35 metrów i biernej postawie bramkarza Piątka, który po wrzuconej a nie strzelonej piłce powinien zareagować. Przyjezdni w ostatnich minutach mieli "setkę", lecz Mazurek nie potrafił pokonać golkipera. To po chwili się zemściło. (R4szty)