Szreniawa Nowy Wiśnicz - Dąbrovia Dąbrowa Tarnowska 2-2 (1-0) 5-4 w rzutach karnych

Bramki dla Szreniawy: Stokłosa 20, Jagła 93, karne: Tarasek, Obierak, Jagła, Stokłosa, Faryński
Sędziował Zbigniew Siemieński.
Szreniawa: Szuba - Ruchałowski (115 Fielek), Obierak, Madoń, Jagła - Faryński, Buras, Stokłosa, Goryczko (46 Tarasek) - Motak (60 Wojewoda), Dzieński.

Zespół Szreniawy przeszedł do kolejnej rundy Pucharu Polski, wygrywając finał tych rozgrywek na szczeblu Tarnowskiego Związku Piłki Nożnej. Zwycięstwo przyszło z trudem, choć zauważyć należy, że Dariusz Siekliński wystawił skład daleki od optymalnego, przed ważnymi meczami na czwartoligowym froncie, odpoczywali: Brzeziański, Garzeł, Pasionek, Dziadzio, Tabak, Suchan, Pietras i Kiwacki. - Mieliśmy zdecydowaną przewagę, na przeszkodzie w zdobywaniu bramek stanął arbiter, każdorazowo gwizdając przeciw nam ofsajdy. Przeciwnikom natomiast uznał bramkę zdobytą ze spalonego, ale to już inna historia. Najważniejsze, że przeszliśmy dalej. Dałem dzisiaj odpocząć kilku zawodnikom i pozwoliłem sobie pograć tym, którzy ostatnio występowali rzadziej - tłumaczył Dariusz Siekliński, trener Szreniawy.

MAKI