Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > IV liga (Małopolska)
IV liga: Sędzia nie uznał gola dla Popradu2010-06-16 20:44:00

Poprad Muszyna - Limanovia  1-1 (1-0)

1-0 Polański 18 (karny)
1-1 Skiba 60

Sędziował Pająk (Wadowice). Żółte kartki: Polański - Merklinger, Skiba, Górski, Jantas. Czerwona kartka: Polański 90 (dwie żółte).
POPRAD: D.Bomba - Grzyb, Kosecki, Polański, Damasiewicz - Biernacki, Ciastoń, Plata, Basta- Zachariasz (82 Jędrusik), Plata.

LIMANOVIA: Paluch - Merklinger, Kulewicz, Górski, Florek (46 Jantas) - Miśkowiec, Skiba, Górski, Zasadni (46 Ślazyk), Nowak - Duchnik (76 Naściszewski).


Niespodzianka w Muszynie. Walczący o awans do wyższej klasy rozgrywkowej Poprad, nieoczekiwanie stracił punkty na własnym stadionie w starciu z prowadzoną przez Ireneusza Adamusa drużyną Limanovii. Mecz poziomem nie zachwycił, choć sytuacji strzeleckich nie brakowało. W 18 minucie gospodarze wykonywali "jedenastkę" po faulu na Cempie (jeden z defensorów gości wbiegł z impetem w napastnika Popradu). Pewnym egzekutorem okazał się Polański.
- Obrońcę nie interesowała piłka, z premedytacją staranował Dawida. Karny był bezdyskusyjny - ocenił po meczu Janusz Świerad, trener Popradu.


Gospodarze mieli w pierwszej połowie jeszcze jedną dogodną sytuacje strzelecką, jednak strzał z dystansu Grzyba zatrzymał się na poprzeczce. Goście odpowiedzieli akcją Miśkowca, ale D.Bomba wyszedł obronną ręką w sytuacji "sam na sam".
- Do przerwy pojedynek był równorzędny, Poprad oprócz bramki trafił w poprzeczkę. My też mieliśmy swoje sytuacje strzeleckie, ale nie potrafiliśmy ich spożytkować i zamienić na bramki - mówił Ireneusz Adamus, szkoleniowiec Limanovii.

w drugiej połowie inicjatywę przejęła ekipa gości, efektem była bramka w 60 minucie. Skiba otrzymał prostopadłe podanie między obrońców, przyjął piłkę w pełnym biegu i huknął nie do obrony. Po wyrównaniu rezultatu, podopieczni Adamusa zagrali na dystans, zawodnicy z Limanowej konsekwentnie bronili wyniku, od czasu do czasu wypadali z groźnymi kontratakami. Poprad w drugiej połowie ponownie był blisko zdobycia bramki, uderzenie z dystansu Polańskiego trafiło w słupek, piłkę z linii bramkowej wyekspediowali obrońcy.- Po przerwie osiągnęliśmy przewagę, Poprad starał się wygrać, ale nie był w stanie sforsować naszej linii defensywnej. Zagraliśmy mądrze taktycznie i z żelazną konsekwencją w tyłach, w drugiej połowie gospodarze zagrozili nam tylko raz, piłka trafiła w słupek - analizował Adamus. - Poprad strzelił w 90 minucie gola, ale nie został on uznany, sędzia odgwizdał faul zawodnika Popradu - dodał szkoleniowiec.


- Strzeliliśmy prawidłową bramkę, która dawała nam trzy punkty. Polański pięknym szczupakiem trafił do siatki, a sędzia odgwizdał faul "z kapelusza", nawet piłkarze Limanovii zastanawiali się co się stało
- nie krył złości na pracę sędziego Janusz Świerad.

MAKI




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty