Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych: pytania i odpowiedzi
- Adam Sokołowski mistrzem kibiców XXI wieku
- Mistrzostwa Mistrzów Kibiców Sportowych w Kluczborku
- OMNIBUS SPORTOWY. Któżby inny: Adam Sokołowski!
- Konkurs Piłkarski Ekspert – EURO 2024 na mecie
- KONKURS. Piłkarski Ekspert – Euro 2024
- VII Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
IKS Olkusz - Karpaty Siepraw 3-1 (1-0)
1-0 Będkowski 40
2-0 Chabinka 65
2-1 Zając 78
3-1 Będkowski 82
Sędziowali Piotr Wajdzik (Wadowice) oraz Marek Skrzypczak i Sebastian Widlarz. Żółte kartki: Juszczyk, M. Przybyła. Widzów 150.
IKS OLKUSZ: Łaskawiec – Tomsia, Kuczek, Kaczmarczyk, Kańczuga – Chabinka, Banyś, M. Przybyła (72 Chrząstowski) – D. Przybyła (68 Walnik), Będkowski (88 Mróz), Juszczyk (90 Kozioł).
KARPATY: Matysiak – Guzik, Nowak, Turcza, M. Suder – Komperda (70 Galas), Kubera, Szczytyński (70 Kaczor), Szymoniak (60 Płachta), Zając – Lizak (79 D. Suder).
Do szóstej kolejki olkuscy kibice czekali na zwycięstwo podopiecznych Dariusza Bijaka na własnym boisku. Zostało odniesione za trzecim podejściem, za to w przekonującym stylu. IKS poradził sobie z groźnymi w tym sezonie Karpatami Siepraw, które pozbawione kilku podstawowych zawodników ustępowały zdecydowanie gospodarzom, by przegrać 1-3. Zwycięstwo olkuszan mogło być wyższe, gdyby wykorzystali rzut karny.
Naprzeciw siebie stanęli trenerzy Dariusz Bijak i Michał Wiącek, dobrzy znajomi jeszcze z hutniczych czasów. Nawzajem próbowali się czymś zaskoczyć, sztuka udało się Bijakowi, ktory postawił na ultraofenswyne ustawienie. To był dobry mecz olkuszan, w ich grze widać było styl, duże zaangażowanie, choć dopiero w 40. minucie bramką przypieczętowali przewagę z pierwszej połowy. Być może w posiadaniu piłki nie była ona tak znacząca, za to w jakości sytuacji podbramkowych owszem.
W 11. minucie po rzucie wolnym piłka trafiła w gęstwinę nóg przed bramką Karpat, odbiła się od kogoś i trafiła do Banysia, ten przymierzył mocno i płasko na wprost, ale tuż obok słupka. W 18. minucie gospodarze mieli jeszcze lepszą szansę. Za faul Nowaka na D. Przybyle sędzia podyktował rzut karny. Podszedł do niego poszkodowany, ale chyba nie przypatrzył się Matysiakowi. Uderzył w górny róg po prawej stronie bramkarza Karpat, ale ten zrobił użytek z wysokiego wzrostu i dużego zasięgu ramion i wybił piłkę ręką. – Bardzo często takie momenty są przełomowe w meczu, liczyłem, że ten taki będzie, ale nie dało pozytywnego kopa mojej drużynie - oceniał po meczu trener Wiącek.
Chociaż na chwilę ta interwencja podbudowała sieprawian, dwie minuty później, po akcji prawą stroną Zając uderzał mocno z ostrego kąta, bramkarz wybił piłkę na róg. W 33. minucie ładnej akcji Lizaka ze Szczytyńskim nie dokończył Zając, który zaplątał się przy próbie strzału przed bramką. Jeszcze w 35. minucie piłkę po znakomitym prostopadłym podaniu Szczytyńskiego obrońca wślizgiem zdołał wybić i Karpaty zostały za swoją aktywność skarcone. W ich polu karnym piłkę rozegrali D. Przybyła z Juszczykiem. Drugi z czterech metrów strzelał do bramki, ale Matysiak zablokował piłkę. Na tym szczęście bramkarza Karpat się skończyło, odbita futbolówka potoczyła się prosto do Będkowskiego, który mocnym strzałem z 10 metrów posłał ją do siatki. Jeszcze w 45. minucie Kaczmarczyk posłał piłkę w poprzeczkę i sędzia zakończył pierwszą połowę.
Druga zdecydowanie należała do olkuszan. Ładna była ich pierwsza akcja w tej części gry. W 56. minucie po kontrze Juszczyk zagrał do Będkowskiego, ten zaś do wbiegającego w pole karne Banysia. Wydawało się, że pomocnik Olkusza niesiony siłą rozpędu niechybnie pośle piłkę do siatki, ale strzelił tak, że potoczyła się tuż obok słupka. W 65. minucie bardziej precyzyjny był Chabinka, zamykał dośrodkowanie z lewej strony celnym strzałem po tzw. długim rogu. Rozkojarzeni chyba prowadzeniem gospodarze całkiem przyspali w 78. minucie. Nie przeszkodzili więc Lizakowi w podaniu piłki z linii pola karnego do Zająca, który natychmiast ją uderzył bez przyjmowania i do tego celnie. Kontaktowy gol za cztery minuty stracił swoją wartość, bo wtedy olkuszanie podwyższyli prowadzenie na 3-1. Będkowski dostał piłkę z głębi pola na 16 metr na dobieg, wyszedł do niej także Matysiak, ale napastnik IKS-u pierwszy jej dopadł i w ostatniej chwili posłał obok bramkarza do celu. W 90. minucie Matysiak obronił jeszcze strzał Juszczyka z bliska.
- Patrząc na grę mojego zespołu rzeczywiście aż chciało się wejść na boisko - przyznawał do niedawna grający trener Karpat. - Na razie względy zdrowotne mi na to nie pozwalają, ale nie wykluczam, że jeszcze do grania wrócę - mówił Wiącek.
Zdaniem trenerów
Dariusz Bijak, IKS Olkusz:
- Chcieliśmy naszym sprawić radość po dwóch poprzednich meczach u siebie, których nie udało się wygrać. Pewnie nie wierzyli w te nasze punkty wyjazdowe i zastanawiali się jak je zdobywamy. Przekonali się wreszcie, że możemy wygrywać i to z zespołem w czołówki tabeli, który mimo dużych osłabień przed sezonem bardzo dobrze się prezentuje. Dla mnie to bardzo cenne zwycięstwo, bo z naszych obserwacji wynikało, że to będzie groźny rywal i taki rzeczywiście był. Zmodyfikowaliśmy trochę nasze ustawienie, żeby zaskoczyć Karpaty, ich trener wiedział jak my gramy. Zaryzykowaliśmy trochę i być może dziś byliśmy lepsi.
Michał Wiącek, Karpaty:
- Nie zasłużyliśmy nawet na jeden punkt. Byliśmy zespołem słabszym, zarówno pod względem sportowym, jak i wolicjonalnym. Pod tym względem drużyna Olkusza przewyższała nas o klasę. Nie da się wygrać na stojąco. Chłopcy chyba za szybko uwierzyli w swoją wielkość po pokonaniu dwóch faworytów ligi – BKS Bochnia i Popradu Muszyna. Myślą, że teraz każda drużyna się przed nimi położy. Ten mecz pokazał, że bez walki żadnego meczu nie będziemy wygrywać. Brakowało nam trzech obrońców, kontuzjowanych w ostatnim meczu, ale założenia były takie, żeby od tej obrony grać jak najdalej. Nie udało się ich zrealizować.
Zobacz galerię zdjęć - w dziale wiadomości IV ligi
RK
WIADOMOŚCI
- Do Wolanii wrócił Ciochoń i od razu 6-0
- Dla kogo puchar wójta gminy Liszki?
- Sobotnie sparingi piłkarskie w Małopolsce
- Bończak trenerem Glinika
- Kazimierz Korba prezesem Glinika
- Trzy tercje w Kobierzynie
- Libiążanie przeważali, ale przegrali
- Trzebinia wyciągnęła wnioski
- Orzeł Balin bez trenera Gawronka
- W Limanovii trenerska zmiana: Tajduś za Adamusa!
- Terminarz IV ligi - z Bocheńskim, bez Górnika
- Pcimianka pożegnała Górę, Garbarnia dalej w PP
- Jak będzie wyglądała reorganizacja rozgrywek w Małopolsce? Wszystko już wiemy
- Górnik i Naprzód zostają w III lidze!
- Helena z nowosądeckim Pucharem Polski
- Czas na nowe terminarze
- 30-osobowa kadra Małopolski na UEFA Regions’ Cup
- Szczepański za Świerada w Muszynie
- I-ligowiec z Niecieczy przegrał z IV-ligowym Lubaniem
- PP Kraków - Kmita rezygnuje, kto czwartym półfinalistą?
- Orzeł Balin - Mogilany: samo sobie strzelali
- Godne pożegnanie Olimpii z IV ligą, remis z mistrzem
- Jarosz zepsuł pożegnanie trenera Ciochonia z Wolanią
- Janina Libiąż w III lidze piłkarskiej! (FOTO)
- Zapadły rozstrzygnięcia w III lidze, cieszą się małopolscy IV-ligowcy
- Awanse, spadki (c.d.)
- Janina zapowiada walkę o awans do upadłego w ostatnim meczu
- Poprad wierzy w awans, trener Wolanii się żegna
- Szreniawa Nowy Wiśnicz świętuje awans bez trenera
- Karpaty nadal niepewne, patrzą na III ligę
- IV liga: Trudna przeprawy Szreniawy w Mogilanach
- Mecz na remis, a Orzeł Balin wygrał dzięki rezerwowemu
- IV liga: Lubań na piątkę, Trzebinia niepocieszona
- IV liga: Orkan już nie awansuje, Poprad wciąż ma szanse
- IV liga: Wolania niepewna, BKS niepewny, na co komu remis?
- Karpaty wywiozły z Limanowej punkt, ale chciały więcej
- Finał PP zachodniej Małopolski: Przeciszovia gromi
- PP: Szuba obronił karnego. Szreniawa awansuje w karnych
- IV liga: Sędzia nie uznał gola dla Popradu
- Z VI ligi krakowskiej może spaść 10 zespołów (a ile z III, IV i V?)
- MZPN o awansach i spadkach w III, IV i V lidze
- IV liga: Pierwsza bramka i od razu daje wygraną Orkanowi
- IV liga: Wpadało, co nie powinno wpaść
- IV liga: Wolania w Limanowej gołą jedenastką
- IV liga, Szreniawa - Poprad: Od 1-2 do 3-2
- Weekend 12-13 czerwca w IV lidze: kilka kolejek naraz
- IV liga: Ważne punkt Mogilan, pech prześladuje Wolanię
- IV liga: Karpaty chcą uzbierać 42 punkty, 3 za Orła mają
- IV liga będzie grała dłużej
- Trener Olimpii Wojnicz stracił pracę
starsze wiadomości >>>