BKS Bochnia - Orkan Szczyrzyc 1-0 (1-0)

1-0 Gawłowicz 31
Żółte kartki: Serafin, Kasprzyk
BKS: Piątek - Komenda, Gawłowicz, Rachwalski, Kasprzyk - Serafin, Krokosz (46 Strach), Kaczmarczyk, Rynduch (84 Siwek) - Handzlik (71 Leśniak), Więsek (87 Bajda).
ORKAN: Piwowarczyk - Barzyk (46 Pociecha), Cetnarowski, Peciak, Bizoń - Morawiec (46 Słowik), Kotlarski, Mrózek (64 Piechówka), M.Drobny - Tabor, Nieć.

Potrzebująca punktów ekipa BKS-u pokonała na własnym stadionie pretendenta do awansu, zespół Orkana Szczyrzyc. Mecz był twardy, kibice na stadionie nie mogli narzekać na brak emocji.

Spotkanie miało wyrównany przebieg, żaden z zespołów nie osiągnął wyraźnej przewagi. Decydujący gol padł w 31 minucie - , po dośrodkowaniu Rynducha z rzutu rożnego, akcję zamknął Gawłowicz i pokonał Piwowarczyka. Gospodarze mieli w tym spotkaniu jeszcze jedną klarowną sytuację do zdobycia gola, w 66 minucie Handzlik nie wykorzystał "jedenastki" po faulu na nim samym.
- Ciężki mecz, kolejne spotkanie, które rozgrywamy pod olbrzymią presją wyniku. Orkan prezentował się korzystnie, jednak to my strzeliliśmy bramkę i zdobyliśmy trzy punkty - mówił po meczu ucieszony Władysław Wójcik z zarządu BKS-u.

MAKI