Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > IV liga (Małopolska)
Lider najadł się strachu

Poprad Muszyna - Olimpia Wojnicz 1-0 (0-0)

1-0 Cempa 80
Żółte kartki: Basta - Barwacz.
POPRAD
: D.Bomba - Grzyb, Kosecki, Polański, Damasiewicz - Biernacki (46 Cempa), Łukasik (60 Kozub), Ciastoń, Basta - Plata, Zachariasz
OLIMPIA: Zapała - Góral, Gleń, Morys, Fryś - M.Janicki, Krauze (80 Malisz), Kurzawski, Barwacz - Pachota, Nosek (60 Krawczyk)

Piłkarze Popradu w starciu z przedostatnią drużyną IV ligi "najedli się strachu". Lider wymęczył skromne zwycięstwo,. Na własnym stadionie  - uczciwie należy to powiedzieć - mógł stracić punkty. W 60 minucie doskonałą sytuację do zdobycia bramki dla drużyny z Wojnicza miał Barwacz. Po indywidualnej akcji i minięciu dwóch przeciwników, uderzył soczyście z 20 metrów, piłka uderzyła w słupek. Kolejnej doskonałej sytuacji do zdobycia gola nie wykorzystał Krawczyk w 75 minucie, świetnym, precyzyjnym podaniem popisał się Morys, Krawczyk wyszedł "sam na sam" z Bombą, ale pojedynek ten przegrał.
Piłkarze z Muszyny również mieli swoje sytuacje, ale mieli słabo nastawione celowniki lub na wysokości zadania stawał Zapała.


W ekipie z Muszyny po długiej absencji spowodowanej kontuzją w końcu wystąpił Cempa, swój występ udekorował zwycięskim trafieniem w 80. minucie, napastnika gospodarzy świetnie obsłużył Basta, który dośrodkował po ziemi na jedenasty metr, Cempa uderzeniem również po ziemi zapewnił swojej drużynie zwycięstwo i komplet punktów.


- Sami zrobiliśmy sobie nerwy, mieliśmy przewagę, tworzyliśmy dogodne sytuacje strzeleckie, szwankowała skuteczność. W bramce gości dobrze prezentował się Zapała - mówił po meczu Stanisław Sułkowski z zarządu Popradu.


- Duża przewaga, graliśmy ciekawy, ofensywny futbol, tylko na bakier było ze skutecznością. Mieliśmy trochę szczęścia, bo goście groźnie kontrowali, trafili w słupek. Daniel Bomba przytomnie skrócił kąt przy akcji sam na sam i napastnik praktycznie uderzył w niego. Liczą się trzy punkty, szczęście było przy nas - przyznał  Janusz Świerad, szkoleniowiec Popradu.


- Jeśli w meczu lidera z przedostatnią drużyną w tabeli, mówimy o niedosycie punktowym - to w tej lidze jest coś nie tak. Mówiłem przed sezonem, że Olimpia nikomu punktów za darmo nie odda i słowa dotrzymujemy. Pokazaliśmy się z dobrej strony i bezwzględnie chciałbym chłopakom pogratulować dobrej postawy - mówił Tadeusz Hajdo, prezes Olimpii. - Poprad wymęczył to zwycięstwo, przy odrobinie szczęścia mogliśmy wracać do Wojnicza z kompletem punktów. Stworzyliśmy sobie dobre sytuacje strzeleckie, ale to Poprad strzelił zwycięską bramkę, jesteśmy niezadowoleni. Przed meczem wszyscy mówili, że Poprad gładko wygra, a udowodniliśmy, że jesteśmy mocną drużyną i z każdym walczymy na sto procent. Dziękuje chłopakom za postawę i liczę, że w każdym następnym meczu będą grali tak jak dzisiaj - bez respektu i strachu, z nadzieją na zwycięstwo - chwalił podopiecznych Hajdo.

MAKI

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty