Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > IV liga (Małopolska)
Orkan zdobył twierdzę Maniowy

Luban Maniowy - Orkan Szczyrzyc 0-1 (0-1)

0-1 Nieć 3
sędziował Bartłomiej Serafin (Nowy Sącz). Żółte kartki: Kurnyta, Anioł, Babik, Sral - Kotlarski.
LUBAŃ: Hładowczak - Anioł (60 Babik), Gogola, Gąsiorek, Górecki - Komorek, Hałgas (78 Mikoś), Sral, Waksmundzki - Pietrzak, Kurnyta (67 Jędrol)
ORKAN: Piwowarczyk - Barzyk, Cetnarowski, Pociecha, Bizoń - Tabor, R.Drobny, Kotlarski, Piechówka (46 Morawiec) - M.Drobny (80 Słowik), Nieć.

- Szybko straciliśmy bramkę, która ustawiła mecz i zdeterminowała nas do gonienia wyniku. Stracony gol obciąża bramkarza i blok defensywny, proste błędy kosztowały nas trzy punkty w starciu z bezpośrednim rywalem o miejsce w tabeli. Chcieliśmy szybko odrobić straty, brakło skuteczności w wykończeniu akcji, tworzyliśmy okazje do wyrównania - nie potrafiliśmy ich wykorzystać - narzekał Marek Żołądź, trener Lubania. - Liczyliśmy, że w drugiej połowie zdołamy odrobić straty, Orkan zagrał ultradefensywnie i skutecznie rozbijał nasze ataki, "biliśmy głową w mur" i nie udało się znaleźć recepty na doskonale zorganizowaną defensywę gości - oceniał szkoleniowiec gospodarzy.


- Szybko strzeliliśmy bramkę i udało nam się dowieźć zwycięstwo do końca - skomentował mecz Tomasz Szczepański, trener Orkana. - Lubań wysoko postawił poprzeczkę, na szczęście dla nas twierdza Maniowy padła, a nam przypadło w udziale zdobycie jej. Cieszymy się, ale też zdajemy sobie sprawę, że czeka nas mnóstwo pracy, zdobyliśmy trzy punkty, z gry nie jestem jednak w pełni zadowolony. Wielki szacunek dla naszego kapitana Grześka Bizonia, który kopnięty w 43 minucie wyszedł na druga połowę mimo spuchniętej kostki, pokazał charakter, zmotywował tym zachowaniem chłopców do walki na "maksa" - chwalił swojego zawodnika Szczepański.

MAKI

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty