Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > IV liga (Małopolska)
W deszczu Garbarnia remisuje z Mogilanami2010-02-27 18:17:00

Remisem zakończył się  mecz sparingowy Garbarni z IV-ligowym LKS Mogilany. Spotkanie rozgrywane było przy rzęsiście padającym deszczu.


Garbarnia - LKS Mogilany 1-1 (0-0)

0-1 Zieliński 64
1-1 Pluta 79

GARBARNIA: Chmura (46 Żylski) – Małota, Juraszek, Pluta, Schacherer – Jamka, Kosowicz, Kalemba, Wojciechowski (46 Przeniosło) – Chodźko, Praciak. 

Garbarnia, zwłaszcza w pierwszej połowie, nadawała ton grze i miała kilka okazji do zdobycia goli. Jednak to rywale jako pierwsi mieli szansę na zdobycie prowadzenia, ale w 8. minucie Jakub Juraszek udaną interwencją głową w polu karnym przerwał ich groźną akcję. W 14. minucie z kolei udana interwencja Marcina Chmury po strzale z rzutu wolnego przeciwnika uratowała Garbarnię przed utratą gola. 

Chwilę później na linii pola karnego sfaulowany został Bartosz Praciak. Niesamowitą  „bombą” w swoim stylu popisał się Krzysztof Kalemba, ale bramkarz Mogilan równie efektownie, co szczęśliwie przerzucił  piłkę nad okienkiem swojej bramki. W 19. minucie meczu Chmura dobrą interwencją zażegnają niebezpieczeństwo pod własną „świątynią”. Inna rzecz, że zawodnik Mogilan, będący w doskonałej sytuacji potknął się w momencie strzału o własne nogi. W 21. minucie po ładnej akcji Tymoteusz Chodźko wyszedł na czystą pozycję, ale sędzia odgwizdał ofsajd. Za moment Paweł Kosowicz doskonale przerzucił piłkę ze środka pola na lewą stronę do Dariusza Wojciechowskiego, ten wrzucił futbolówkę w pole karne i tylko centymetrów brakło, by sięgnął jej głową Kalemba. Była to bardzo ładna akcja Garbarni. 

W 33. minucie Krzysztof Jamka po rajdzie na prawej flance zagrał piłkę w pole karne, lecz niecelnie. Kolejna akcja Mogilan została przerwana w polu karnym przez Jakuba Juraszka i Marcina Plutę. Później znów Marcin Chmura uratował Brązowych w groźnej sytuacji. Krótko przed pauzą Chmura nie dał się zaskoczyć przeciwnikom, broniąc groźny strzał. 

Druga połowa toczyła się  już w nieco wolniejszym tempie. I chociaż to właśnie w niej padały bramki, to dogodnych sytuacji do ich zdobycia piłkarze obu zespołów stworzyli mniej, niż w pierwszej części meczu. W 56. minucie w polu karnym Garbarni doszło do kontrowersyjnego starcia napastnika Mogilan z defensorami Brązowych, zdaniem niektórych widzów zawodnik z Mogilan był faulowany. Jednak arbiter odgwizdał rzut wolny dla Garbarzy. W 64. minucie dynamiczną akcję Mogilan wykończył celnym strzałem Zieliński i było 0-1. Za chwilę Krzysztof Żylski obronił groźny strzał rywali. Z kolei strzał Praciaka wyłapał bramkarz LKS, który sekundy później po atomowym strzale Kalemby końcami palców wybił piłkę nad poprzeczkę. W 79. minucie po rzucie rożnym najprzytomniej w polu karnym zachował się Marcin Pluta, który strzałem „nożycami” tak uderzył piłkę, że po odbiciu się od słupka wpadła do bramki. 1-1. W końcówce meczu Jamka do spółki z Praciakiem (84), Pluta (87), ani w ostatniej akcji meczu Anthony Schacherer nie zdołali pokonać golkipera Mogilan. 

Trener Krzysztof Szopa nie miał po meczu najweselszej miny, bowiem kontuzji nabawił  się w spotkaniu Wojciechowski. Po Dariuszu Kuźmie i Mariuszu Stokłosie jest to już trzeci zawodnik Garbarni, którego występ na inaugurację III-ligowych zmagań staje pod znakiem zapytania. Za tydzień Garbarnia zmierzy się w wyjazdowym meczu towarzyskim z Sarmacją Będzin (sobota, 6.03 godz. 11,00) i będzie to już ostatni sparing Brązowych przed rundą wiosenną.
ARTUR BOCHENEK


hpim0919db.jpg
hpim0928db.jpg
hpim0930db.jpg
hpim0932db.jpg
hpim0933db.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty